Transformator zwany grzybkiem - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 386
Skrzyżowanie dzisiejszych ul. Kupieckiej, Żeromskiego i al. Niepodległości około 110 lat temu[/caption] Nieliczni zielonogórzanie może rozpoznają narożną kamieniczkę po lewej stronie ulicy. Przed wojną handlowano tutaj rybami. To jedyna kamienica na zdjęciu, którą zburzono po wojnie. A dokładnie latem 1961 r. Wtedy robiono porządki przed wizytą Jurija Gagarina, pierwszego kosmonauty świata, który 22 lipca odwiedził nasze miasto. W ramach tych porządków zburzono kilka kamieniczek, m.in. tę widoczną na starej pocztówce. Na środku placu stał słup – symbol elektryfikacji Zielonej Góry. Wiatrowskaz na szczycie ma datę - 1895. To wówczas z elektrowni Saalmanna w Nowogrodzie doprowadzono do miasta prąd. Jednym z elementów sieci energetycznej był słup, do którego podpięto kable z prądem. W ten sposób można było włączyć do sieci sąsiednie mieszkania. Wtedy jeszcze nie używano prądu do oświetlania ulic, na których królowały lampy gazowe. [caption id="attachment_27731" align="alignnone" width="1612"] Ze zbiorów Sławomira Ronowicza
To samo miejsce kilka lat później. Stary słup energetyczny jeszcze stoi, pojawił się gmach Aldemedu.[/caption] Budowla przetrwała 30 lat. W połowie lat 20. XX wieku słup rozebrano, w jego miejsce stanął zwykły transformator przykryty charakterystycznym dachem. Po 1945 r. Polacy nazwali go grzybkiem. Z biegiem lat stał się ważnym punktem orientacyjnym. - Spotkamy się przy grzybku – umawiali się zielonogórzanie. Teraz mówimy: - Przy Bachusie. Grzybek przeszkadzał w komunikacji. Został zburzony 9 grudnia 1964 r. Jednak przetrwał w pamięci. To fenomen – nie istniał od kilkudziesięciu lat, a wciąż ktoś mówił o jego odbudowie. 26 lat temu był taki pomysł. Miała to zrobić spółka RAR z Gubina, która wygrała w marcu 1994 r. przetarg na dzierżawę gruntu na okres 10 lat. Koszt 22 mln zł rocznie za 53 mkw. gruntu. [caption id="attachment_27733" align="alignnone" width="2502"] Fot. Czesław Łuniewicz/ze zbiorów Archiwum Państwowego w Zielonej Górze
9 grudnia 1964 r. – rozbiórka grzybka[/caption] Grzybek miał stanąć na starym miejscu do 1 września i być odwzorowaniem poprzedniej budowli, ale z inną funkcją. W budynku o powierzchni 16 mkw. planowano działalność gastronomiczno-handlową. Pomysł się podobał, do realizacji nie doszło. – Gubiński tygrys zamiast wybudować grzybek, zaniósł do Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego wniosek o zgłoszenie upadłości firmy – zanotował Antoni Łusiak w tekście „Winobranie bez grzybka” („Gazeta Lubuska” z 12 września 1994 r.). I pytał czytelników, czy odbudowa ma sens? Nigdy do niej nie doszło. 10 lat temu w tym miejscu stanął pomnik Bachusa. [caption id="attachment_27735" align="alignnone" width="2502"] Fot. Czesław Łuniewicz/ze zbiorów Archiwum Państwowego w Zielonej Górze
9 grudnia 1964 r. – rozbiórka grzybka[/caption]
Tomasz Czyżniewski Codziennie nowe opowieści i zdjęcia Fb.com/czyzniewski.tomasz