W urodziny stanął przed zakładem - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 366

W urodziny stanął przed zakładem - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 366
Przez 60 lat fotografował tysiące zielonogórzan. Z okazji komunii, ślubu, urodzin… Krzysztof Donabidowicz 30 czerwca skończył 100 lat! Z tej okazji rodzina ufundowała mu rzeźbę, którą można podziwiać przy drzwiach dawnego zakładu fotograficznego jubilata - przy ul. Kupieckiej 32. Licznie zgromadzeni w tym miejscu, we wtorek, goście nie mogli się tylko zdecydować, co śpiewać: najpierw było 200 lat, później 150. - Czyżniewski! Też tam chodziłam robić zdjęcia. Ciekawe, czy twoje smutne zdjęcie zrobił pan Krzysztof? – moja żona dzisiaj całkowicie zapomniała o patelni. A moje smutne, a w zasadzie pełne rozpaczy zdjęcie portretowe należy do rodzinnych zagadek. Malutki Tomaszek (3-4 lata) wraz z mamą trafili do zakładu fotograficznego celem zrobienia eleganckiego portretu. Mama uważała, że to świetny pomysł. Ja byłem przeciwnego zdania. Darłem się więc wniebogłosy. W końcu zostałem przekupiony misiem – tak powstał portret dziecka chwilę po ustaniu płaczu – pełen nieufności i oczekiwania na misia. Nie dostałem go! Nie wiem, kto mi to zdjęcie zrobił. Może mama zaprowadziła mnie do zakładu przy ul. Kupieckiej (wtedy Świerczewskiego)? - Ojciec przyjechał do Zielonej Góry w 1945 r. Fachu uczył się przed wojną w Czerniowcach za Lwowem. Początkowo pracował jako fotoreporter w gazecie. W 1947 r. postanowił pójść na swoje i otworzył zakład fotograficzny – opowiadał Mirosław Donabidowicz, proboszcz parafii pw. św. Urbana, najmłodszy syn jubilata. Rozmawialiśmy tuż przed uroczystością, także ze starszym rodzeństwem: Marią i Andrzejem. Ich ojciec fotograficzną karierę zaczynał w innym miejscu. – To było kilkadziesiąt metrów dalej, w stronę ul. Bohaterów Westerplatte. Teraz przed tym domem stoją rusztowania. Później przeniósł się na Kupiecką 32 – pokazywali synowie. Andrzej Donabidowicz jest lekarzem. Na budynku widać tablicę jego gabinetu. – Dawny zakład taty jest podzielony na dwie części. Z przodu jest perfumeria, z tyłu, na dawnym zapleczu ja mam gabinet – tłumaczył pan Andrzej. - Kto wpadł na pomysł, żeby ojcu zrobić taki jubileuszowy prezent - spytałem. - Na pomysł wpadło rodzeństwo. Zrobiliśmy zebranie rodzinne i postanowiliśmy, że w prezencie postawimymu takiego Bachusika – przyznała pani Maria. O wykonanie rzeźby poprosili Artura Wochniaka, autora kilkudziesięciu Bachusików. [caption id="attachment_20486" align="alignnone" width="1500"] - Podoba mi się – jubilat zwięźle ocenił dzieło rzeźbiarza, potem pozował do licznych zdjęć. fot. Piotr Jędzura/ŁZ[/caption] - Sam nie wiem, czy możemy mówić, że to jest Bachusik. Jak zobaczyłem pana Krzysztofa zrozumiałem, że nie mogę zrobić rzeźby z wielkim brzuchem i gołym tyłkiem – mówił przed odsłonięciem figurki rzeźbiarz. – Postać jest ubrana, a do winiarskich tradycji nawiązuje kiść winogron u stóp. Fotografus - tak nazwano rzeźbę, ma przewieszony przez pierś aparat fotograficzny, a w wyciągniętej dłoni trzyma zdjęcie ukochanej żony Adeli, która zmarła w zeszłym roku, w wieku 96 lat. Krzysztof Donabidowicz swój zakład prowadził przez 60 lat. Przeszedł na emeryturę mając 88 lat. Miał roczną przerwę, kiedy odsiadywał w więzieniu wyrok. Został aresztowany i skazany podczas Wydarzeń Zielonogórskich w 1960 r. - W tym czasie, kiedy tato był w więzieniu, było nas pięcioro dzieci. Ktoś nas musiał utrzymać i wychowywać. Ten ciężar wzięła na siebie mama. Przez rok to ona prowadziła ten zakład. Dlatego będą państwo mogli mamę zobaczyć na rzeźbie – tłumaczył ksiądz Mirosław. - Podczas Wydarzeń Zielonogórskich zamknąłem firmę i poszedłem zobaczyć, co się dzieje. Na chwilę, bo zaraz szybko ruszyłem do mieszkania przy ul. Reja, by sprawdzić co z dziećmi. Wyglądało to jak rewolucja – opowiadał mi kiedyś pan Krzysztof. [caption id="attachment_20488" align="alignnone" width="1500"] Niedzielne uroczystości w kościele pw. św. Urbana – jubilat otrzymał swój portret od prezydenta Janusza Kubickiego i Wiolety Haręźlak. fot. Piotr Jędzura/ŁZ[/caption] I tak został aresztowany. Podejrzewano go nawet, że będąc fotografem, szpiegował dla CIA lub innej wrogiej siły. - Doniósł na mnie milicjant. Jego żona, która u mnie robiła retusze, nawet o tym nie wiedziała. Na szczęście bronił mnie adwokat wojskowy, bo ja walczyłem w 5. dywizji II Armii, spod Warszawy dotarłem aż na Elbę – wspominał. - Według donosów brałem udział w rozruchach w kilku miejscach Zielonej Góry jednocześnie. Raz byłem organizatorem zajść pod kościołem. Innym razem byłem na ulicy Krakusa. Adwokat wykazał, że nic się nie zgadza. Sąd skazał go na rok więzienia. W Bydgoszczy. Tam robił zdjęcia współwięźniom. Nieliczne przepustki wykorzystywał do robienia zdjęć, by wspomóc materialnie rodzinę. Jednak dla zielonogórzan jest przede wszystkim panem Krzysztofem, co robił im zdjęcia. - Od lat znam rodzinę Donabidowiczów. Cieszę się, że w ten sposób upamiętniony został pan Krzysztof. Przed laty nikt nie wierzył, że powstaną Bachusiki, których fundatorzy będą chcieli upamiętnić ważne wydarzenia lub ważne postaci – mówiła podczas wtorkowej uroczystości Wioleta Haręźlak. – Jest już jeden niezwykły, poświęcony piekarzowi Rzepce. Dzisiaj odsłaniamy rzeźbę poświęconą jednemu z pierwszych fotografów w Zielonej Górze. W końcu fotograf odsłonił swoją podobiznę i… role się odwróciły. Przez ponad pół wieku to on stał po drugiej stronie obiektywu, robiąc innym zdjęcia. Tym razem cierpliwe pozował do zdjęć z rodziną i znajomymi. Kolejka była bardzo długa. - Podoba mi się – zwięźle ocenił dzieło rzeźbiarza. - Ojciec jest samodzielny, mieszka sam i sam porusza się po mieście. Jedynie teraz, z powodu epidemii koronawirusa zamieszkał u brata na plebanii – dodała pani Maria.
                                                            Tomasz Czyżniewski
                                           codziennie nowe opowieści i zdjęcia
                                                     Fb.com/czyzniewski.tomasz
kwiecień 05, 2024

Telewizor i zalew podarunkiem na XX-lecie - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 548 (1.138)

Zastanawialiście się może, ile lat ma kąpielisko przy ul. Botanicznej…
marzec 29, 2024

Basen gdzieś tam hen za miastem - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 547 (1.137)

Przepis na zielonogórski basen był prosty - znajdujesz strumyk, kopiesz…
marzec 01, 2024

Dworzec PKS budujemy przy dworcu PKP - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 543 (1.133)

To była epokowa zmiana - 22 lipca 1963 r. pierwsze…
luty 09, 2024

To było zagłębie winiarskich skarbów - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 540 (1.130)

Winnice, piwnice, domki winiarza i Wielki Nabot, promenada spacerowa i…
luty 02, 2024

W poszukiwaniu wesołego miasteczka - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 539 (1.129)

Nic na to nie poradzę - karuzele łańcuchowe źle mi…

Jak ulicę Józefa Bema burzono i przebudowano - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 550 (1.140)

To był chyba jedyny taki przypadek w Zielonej Górze - dom, wokół którego ze wszystkich…

W wielkie upały tłum na kąpielisku w Ochli - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 549 (1.139)

Latem 1971 r. w Zielonej Górze panowały niemiłosierne upały - pisała „Gazeta Zielonogórska” z 7…

Tak powstawał wiadukt na ul. Zjednoczenia - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 546 (1.136)

Powstał w 1978 r., wytrzymał nieco ponad 40 lat i stał się niebezpieczny dla kierowców.…

Na Kupieckiej wyrosną drzewa i jest bruk - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 545 (1.135)

Kostka z polbruku, warstwa asfaltu, nawierzchnia z bruku i… kolejna warstwa bruku - to wszystko…

Budujemy nowy stadion - 70 lat temu - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 544 (1.134)

Ten stadion powstawał dwa razy - 110 lat temu i 70 lat temu. W tym…

Rok 1962 - Zielona Góra jest zielona - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 542 (1.132)

To nie ja teraz wymyśliłem, to redaktorzy „Gazety Zielonogórskiej”! Tak przed 62 laty opisywali nasze…

 

 

Na skróty

 

   

 

  Uniwersytet Zielonogórski

Do góry

 

Wiadomości Zielona Góra

Wszelkie prawa zastrzeżone

Redakcja serwisu Wiadomości Zielona Góra nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca niezamówionych materiałów. Redakcja Wiadomości Zielona Góra zastrzega sobie prawo skracania i redagowania tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, redakcja zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów w tym zdjęć opublikowanych w serwisie Wiadomości Zielona Góra jest zabronione.