Wiadukt jak widownia, a w tle sklep Kogucik - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 449 (1037)

Śmigus-dyngus w 1986 r. - ekipa gotowa do polewania się wodą. W tle widać neony sklepu „Kogucik”. Śmigus-dyngus w 1986 r. - ekipa gotowa do polewania się wodą. W tle widać neony sklepu „Kogucik”. Fot. Bronisław Bugiel
To jedno z miejsc, które internauci chętnie oglądają i wspominają. Mowa o skrzyżowaniu Kożuchowskiej z Głowackiego i dawnym wiadukcie nad ulicą. Pomyśleć, że kiedyś jeździły po nim pociągi.

 

- Czyżniewski! Byłam przekonana, że zaserwujesz nam jakiś świąteczny kawałek. W końcu mamy Wielkanoc! A tutaj żadnych bazi, zajączka czy kurczaczka z jajkiem. Nikt się nawet delikatnie nie polewa wodą - moja żona właśnie skończyła pracę przy świątecznych ciasteczkach (ja zawsze wygniatam ciasto). Na szczęście nie używa do tego patelni.

Jednak nie do końca ma rację, mówiąc o braku świątecznego akcentu na stronie…

- Tylko mi nie mów, że ci młodzieńcy na wiadukcie to ekipa szykująca się do śmigusa-dyngusa i będą polewać przechodniów - małżonka spojrzała na mnie podejrzliwie.

Nie wiem! Znaczy się - długo nie wiedziałem, po co chłopcy zgromadzili się w tym miejscu.

Archiwum Państwowe w Zielonej Górze. Projekt z 1930 r. przedstawiający budynki na rogu ul. Głowackiego i Kożuchowskiej

Kiedy pół roku temu pokazałem główne zdjęcie na Facebooku, tylko na mojej tablicy polubiło je 327 osób, wpisując 87 komentarzy.

- Na pewno lany poniedziałek - stwierdził Marcin Murzyński. - Idealne miejsce do ataku.

- Idąc do miasta i z miasta musiałam przechodzić pod wiaduktem - napisała Wiola L. Kaminski i opisała sklep na rogu: - Najpierw był z tradycyjną obsługą, dopiero później samoobsługowy. Nazwa „Kogucik” przetrwała do dzisiaj. Chodziłam do niego prawie codziennie i na przerwie. Po prawej stronie było małe stoisko, gdzie pani nalewała mleko z dużych baniek. Jajka były prześwietlane na żądanie. Przy schodach na zaplecze stał młynek do samodzielnego mielenia kawy. Za nim był gablota chłodnicza.

- Często chodziliśmy tym mostem na żużel. W tym czasie pewnie była jeszcze zwrotnica kolejowa od strony ul. Kukułczej - uzupełnił Tomasz Kowalski. - A z tyłu słynny „Kogucik”, kiedyś nawet samoobsługowy z koszami z… wikliny.

- Na co patrzą młodzieńcy? - swoją teorię wysnuł Bogusław ZG. - Wysłali jednego, który dostał dowód osobisty, po napój na „j” - jedną krzynkę piwa?

- Do „Kogucika” po oranżadę w proszku się latało na przerwach. Albo oranżade w worku foliowym ze słomką, wszyscy pili, nikt nie chorował - wspominała Agnieszka Literska-Karzek.

- To był dyngus, a ten z prawej to ja! - Mariusz Podgórski rozpoznał się na zdjęciu. Podobnie jak Marek Zachubin.

- Superfotka! Pamiętam ten dzień. Na moście stoję ja i moja ferajna - dołączyła się Agnieszka Wojciechowska.

Fot. Bronisław Bugiel. Styczeń 1990 r. Wiadukt nad ul. Kożuchowską.

Prezentowane zdjęcie wykonano w 1986 r. - Do starej tradycji lanego poniedziałku najchętniej wracają dzieci - opisywała „Gazeta Lubuska” z 1 kwietnia 1986 r. - Na zdjęciu jedno ze „stanowisk” na wiadukcie przy ul. Kożuchowskiej. Chłopcy lali wodę prosto na głowy przechodniów.

Wtedy lepiej było nie chodzić pod wiaduktem…

Konstrukcja funkcjonowała przez 90 lat. Kiedy we wrześniu 1911 r. uruchamiano prywatną Kolejkę Szprotawską, jednym z jej ważnych elementów był pokazywany na zdjęciach wiadukt kolejowy. To tędy jeździły pociągi do Szprotawy. I tędy dowożono towar do zielonogórskich firm, np. do pobliskiego browaru. Linia do Szprotawy przestała działać tuż po wojnie, jednak jeszcze przez kilkadziesiąt lat pociągi woziły towar. Wiadukt został rozebrany na początku XX wieku. W 2018 r. zastąpiła go kładka rowerowa na trasie Zielonej Strzały.

Oprócz kwestii z jakiej okazji młodzieńcy zebrali się na wiadukcie, mnie na głównym zdjęciu zaciekawiły jeszcze neony. Dwa koguty i WPHS Lubusz… Żałuję, że fotoreporter Bronisław Bugiel nie wpadł na pomysł, by sfotografować je nocą i w kolorze. Te nastroszone pióra musiały świetnie wyglądać. Sklep w tym miejscu funkcjonuje od 90 lat. Pomyśleć, że mogło go nie być. Budynki postawiła w 1930 r. spółka budowy mieszkań non-profit - w jej domach w tym rejonie zamieszkało kilkadziesiąt rodzin. W teczce policji budowlanej znajduje się rysunek z niezrealizowanej propozycji zabudowy. Domy mają spadziste dachy, a na narożniku Głowackiego i Sikorskiego jest pusta przestrzeń - sklepu nie uwzględniono. Zrealizowano jednak inny projekt - z parterowym sklepem łączącym dwa budynki. Jak widać, takie rozwiązanie funkcjonuje do dzisiaj.

Ze zbiorów Bartłomieja Gruszki. Lata 30. Młodociana ekipa na hulajnogach przed wejściem do sklepu.

 

Tomasz Czyżniewski
Codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz
marzec 01, 2024

Dworzec PKS budujemy przy dworcu PKP - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 543 (1.133)

To była epokowa zmiana - 22 lipca 1963 r. pierwsze…
luty 09, 2024

To było zagłębie winiarskich skarbów - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 540 (1.130)

Winnice, piwnice, domki winiarza i Wielki Nabot, promenada spacerowa i…
luty 02, 2024

W poszukiwaniu wesołego miasteczka - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 539 (1.129)

Nic na to nie poradzę - karuzele łańcuchowe źle mi…
styczeń 26, 2024

Chrobrego - budujemy naszą małą MDM - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 538 (1.127)

Teren wewnątrz odgrodzony od reszty świata blokami mieszkalnymi. Do środka…
styczeń 19, 2024

Księżna Dino dobrze prowadziła swój biznes - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 537 (1.127)

Lubicie Park Książęcy w Zatoniu? Sądząc po tłumach zielonogórzan przybywających…

Tak powstawał wiadukt na ul. Zjednoczenia - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 546 (1.136)

Powstał w 1978 r., wytrzymał nieco ponad 40 lat i stał się niebezpieczny dla kierowców.…

Na Kupieckiej wyrosną drzewa i jest bruk - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 545 (1.135)

Kostka z polbruku, warstwa asfaltu, nawierzchnia z bruku i… kolejna warstwa bruku - to wszystko…

Budujemy nowy stadion - 70 lat temu - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 544 (1.134)

Ten stadion powstawał dwa razy - 110 lat temu i 70 lat temu. W tym…

Rok 1962 - Zielona Góra jest zielona - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 542 (1.132)

To nie ja teraz wymyśliłem, to redaktorzy „Gazety Zielonogórskiej”! Tak przed 62 laty opisywali nasze…

Tutaj tańczyła słynna rewia lodowa z Paryża - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 541 (1.131)

- Na Walentynki poproszę jakąś niesamowitą, lekką opowieść o Zielonej Górze, o miejscu, w które…

Wznieśmy toast winem, nawet młodym - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 531 (1.121)

Koniec z szalejącymi duchami-moczymordami i pijakami błąkającymi się po ulicach Grünbergu. Dzisiaj elegancko wznosimy toasty.…

 

 

Na skróty

 

   

 

  Uniwersytet Zielonogórski

Do góry

 

Wiadomości Zielona Góra

Wszelkie prawa zastrzeżone

Redakcja serwisu Wiadomości Zielona Góra nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca niezamówionych materiałów. Redakcja Wiadomości Zielona Góra zastrzega sobie prawo skracania i redagowania tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, redakcja zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów w tym zdjęć opublikowanych w serwisie Wiadomości Zielona Góra jest zabronione.