Wiatraków i młynów był w Grünbergu dostatek - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 474 (1063)

- Czyżniewski! Znam to z naszych licznych wycieczek, ty potrafisz wzdychać przed każdym wiatrakiem. Zwłaszcza holenderskim. Na pewno zaraz zaczniesz tłumaczyć, czym się różni koźlak od holendra. To ja pójdę sprawdzić stan sprzętu - moja żona pomaszerowała do kuchni. Zapewne wróci za chwilę z uwagami dotyczącymi patelni. W tym czasie spełnię jej zapowiedź.
W dużym skrócie: spotykane w Polsce wiatraki dzielą się na dwie kategorie. Drewniane, tzw. koźlaki, w całości obracają się w kierunku wiatru. Rzadziej spotkamy murowane wiatraki, tzw. holendry, w nich w kierunku wiatru ustawia się jedynie czasza, na której zamontowane są skrzydła. Ale najpierw zajmiemy się młynami.
Ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej. Wiatrak typu holenderskiego przy ul. Chopina początkowo stał obok winnicy
- Raz, dwa, trzy… w sumie 11 - Alina Polak-Woźniak, kurator muzealnej wystawy kartograficznej, liczy na mapie charakterystyczne znaczki. Aż trudno uwierzyć, że tylko na jednym strumieniu (dzisiejszej Złotej Łączy pomiędzy centrum miasta a Przylepem) w XIX wieku funkcjonowało tyle młynów. Wiemy to dzięki mapie powiatu zielonogórskiego wykonanej przez J.A. Bocka w 1879 r. Mapa Bocka to jeden z eksponatów prezentowanych na wystawie „Zielona Góra w kartografii od XVIII do XXI wieku”, która jest jeszcze czynna w Muzeum Ziemi Lubuskiej.
Dzisiaj wiele się mówi o zielonej energii. Niemcy po trosze ją stosowali. Nie dajmy się jednak zwieść - w ówczesnej Zielonej Górze każda, nawet najmniejsza firma, miała swój kocioł grzewczy i komin. Były ich dziesiątki, może setki.
Złota Łącza - najważniejsza zielonogórska rzeczka - przepływała tuż obok rynku, dzisiejszą ul. Jadwigi. Kilkadziesiąt metrów dalej, przy obecnej kurii biskupiej na Placu Powstańców Wielkopolskich pierwszy młyn - Plank Mühle. 200 metrów dalej, kolejny młyn - Malz Mühle, który przetrwał do dziś. W sumie na Złotej Łączy było 11 młynów i foluszy.
Ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej/reprodukcja Bartosz Mirosławski. Fragment mapy z 1879 r. 1 - wiatrak koźlak, 2 - wiatrak holenderski przy ul. Chopina, 3 - Malz Mühle, 4 - Barndtsche Mühle
Prawdziwe młynarskie zagłębie znajdowało się też po drugiej, południowej stronie miasta. Na mapie znalazłem 19 młynów - na dwóch strumykach, dopływach Śląskiej Ochli (dzisiejszym Pustelniku oraz Dłubniku Wschodnim i Zachodnim) oraz w kilku okolicznych wsiach. Pozostało po nich kilka kamieni młyńskich.
Najsłynniejszy młyn w tej okolicy? Halbe Meil Mühle. W jego sąsiedztwie powstał przedwojenny basen, zalążek dzisiejszego zalewu przy ul. Botanicznej.
Dzięki mapom i historycznym zapiskom znamy nazwy większości młynów. Bardziej anonimowe są wiatraki. Zachowało się jednak kilka zapisków.
W kronice Zielonej Góry z lat 1623-1795 nieznany niemiecki kronikarz pisze tak: „Dnia 21 stycznia w nocy była burza, która w Starym Kisielinie spowodowała wielkie szkody, przewracając dwa wiatraki”. Był to wpis z 1736 r.
Ze zbiorów Archiwum Państwowego w Zielonej Górze. Malz Mühle - Młyn Słodowy przy ul. Młyńskiej, część budynku przetrwała do dzisiaj
W kronice Bergmüillera odnotowano, że w 1800 r. w mieście było dziewięciu młynarzy posiadających osiem młynów wodnych i jeden wiatrak. Dzięki starym pocztówkom w pamięci zielonogórzan przetrwał wiatrak przy ul. Chopina.
Ze zbiorów Grzegorza Biszczanika. Barndtsche Mühle nad Dłubnikiem przy ul Nowej, pod koniec XIX wieku zamieniony w restaurację
Kilka wiatrakowych informacji znajdziemy również w kronice Johna:
1798 r. W tym roku na Lattwiese (na tyłach winiarni przy ul. Moniuszki) wybudowano pierwszy wiatrak.
1811 r. Ustawiono (…) dwa wiatraki: jeden przy Mühlwege (ul. Krakusa), a drugi przy Lindenberge (ul. Chopina). Ostatni został wybudowany na wzór holenderski.
1849 r. Dla potrzeb przeprowadzenia nowej szosy wiodącej przez Stary Kisielin, wyburzono stojący nieopodal wsi młyn holenderski.
1855 r. 1 października wieczorem o 9.00 spalił się wiatrak holenderski położony przy Pollnischkesselerstrasse (ul. Podgórna). Wiatrak wybudowano zaledwie przed kilkoma laty.
Dzisiaj buduje się elektrownie wiatrowe, jednak nie w miastach.
Tomasz Czyżniewski
Codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz