Więzienie wybudowane obok winnic na skraju miasta - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 504 (1.093)

- Czyżniewski! Widziałam wiele poniemieckich więzień, tamte wyglądają zupełnie inaczej. Nasz areszt bardziej przypomina współczesną budowlę - moja żona podzieliła się swoimi wątpliwościami. Nie było jej kilka dni. Patelnia czyściutka. Nie ma o czym… rozmawiać. Zajęła się więzieniem.
Moment rozpoczęcia budowy odnotował kronikarz John. Pod rokiem 1840 zapisał: „13 kwietnia położono kamień węgielny pod nowy budynek inkwizytoriatu przy Töpferberg nieopodal Obergasse. Posiadał 5 łokci długości.”
Töpferberg to dawny rewir winiarski ciągnący się wzdłuż dzisiejszej ul. Łużyckiej. W zasadzie tam kończyło się miasto. Kończyło się nietypowo, nawiązując do… Londynu. To tam funkcjonował zajazd „Przy mieście Londyn”.
Lokal często się reklamował w „Grünberger Wochenblatt”. 30 lipca 1825 r. Künzel - właściciel gospody z salą taneczną - zapraszał w gazecie do swojego ogrodu na obchody urodzin jego królewskiej mości. Atrakcją wieczoru miały być występy dwóch chórów i wspaniała iluminacja oświetlająca ogród. Wszystko pod warunkiem, że aura dopisze. Nie dopisała i restaurator pokaz musiał zorganizować jeszcze raz. Co ponownie ogłosił w gazecie.
Sala koncertowa Künzla przez dziesiątki lat była jednym z najważniejszych obiektów na kulturalnej mapie Grünberga.
Ze zbiorów Muzeum Ziemi Lubuskiej. Lata 20. XX wieku. Skrzyżowanie dzisiejszej ul. Łużyckiej z Jedności, Krośnieńską i Dąbrówki. Więzienie (po lewej) nie zostało ujęte w kadrze.
Nie wiemy, jak zareagował właściciel na pomysł budowy więzienia po drugiej stronie ulicy. Można założyć, że raczej nie był zadowolony. Chyba, że zakładał obsługiwanie strażników więziennych…
Na początku XIX wieku w mieście funkcjonowało więzienie wybudowane na początku XVIII wieku. Budynek przetrwał do dzisiaj. To obecnie siedziba kurii zielonogórsko-gorzowskiej przy pl. Powstańców Wielkopolskich. Budynek okazał się za mały.
Dlatego w 1838 r. rozpoczęto rozmowy o budowie nowego obiektu. Była to inwestycja państwowa. Więzienie miało trzy kondygnacje z lekko wystającą do przodu częścią środkową.
1 lipca 1842 r. dozorca więzienny Blankenhein wraz z aresztantami opuścił stare więzienie i udał się do nowego budynku.
Niemcy nie fotografowali więzienia. Nie ma zdjęć budynku. Jednak jego zarys widzimy na rycinie z 1857 r. Dzisiejszy areszt nie przypomina starego obiektu. W 1950 r. przebudowano go. Do tego czasu więzienie znajdowało się w gestii Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. W celach nie było wody - budynek nie był skanalizowany. W tym okresie w areszcie przebywało około 1.000 osób.
Jak wyglądał? Dowiadujemy się z przypadkowej fotografii pokazującej kolarzy. W tle widać budynek więzienia.
Największe zmiany zaszły w latach 70. Wtedy doprowadzono wodę do cel i dobudowano kolejne piętro. Kila lat temu przebudowano mur okalający areszt.
W przyszłym tygodniu placówka otrzyma sztandar.
Fot. Bronisław Bugiel. To samo miejsce 60 lat później. Przebudowa muru okalającego areszt związana była z budową obwodnicy śródmiejskiej na początku lat 80. XX wieku.
Listy do Emmy
Już robotnicy leją fundamenty pod rzeźbę Winiarki Emmy. Już wkrótce Emma stanie na skwerze przy al. Niepodległości. Pomnik to swoisty dar od mieszkańców wybrany w budżecie obywatelskim. Wmurujemy w niego pamiątkową tubę z głosami zielonogórzan. Każdy może coś napisać. Jedno zdanie. Dwa? Może trochę dłuższy tekst na 1.200-1.500 znaków. W ten sposób zostawimy ślad po sobie dla przyszłych pokoleń.
Piszcie: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Niech nam się
wszystkim darzy
Miniatura pomnika zielonogórskiej Winiarki Emmy zdobi Winnicę Julia w Starym Kisielinie od 2013 roku, a więc już 10 lat. Ideą stworzenia Parku Miniatur Historycznych Obiektów Winiarskich było przywołanie ducha dawnego, winiarskiego miasta Grünberg. Niezwykłego miasta winnic i ogrodów, zamieszkałego przez ludzi, dla których uprawa winorośli i produkcja wina były podstawą egzystencji, a często także życiową pasją. To miał być hołd dla ich pracy i dziedzictwa, do którego wyrażenia ta prosta, a zarazem romantyczna rzeźba nadaje się doskonale! Postać pięknej, młodej kobiety, która z kolejnym, a może ostatnim ciężkim koszem zebranych właśnie winogron, przysiada na obrzeżu fontanny, aby chwilę odpocząć, uosabia etos, urok i magię pracy w winnicy.
Nasza Emma podziwiana jest przez wielu turystów, odwiedzających Zieloną Górę, stała się nieformalną patronką i opiekunką winnicy. Pod jej uważnym i życzliwym spojrzeniem odbyło się wiele sesji fotograficznych: z okazji ślubów, spotkań koleżeńskich, zjazdów absolwentów i zwykłych, krajoznawczych wycieczek. Wzniesiono także mnóstwo barwnych, niezwykłych i pomysłowych toastów kolejnymi rocznikami zielonogórskich win. Wiemy, że większość z nich się spełniła! A już z pewnością te, które wznoszone były aromatycznym, zmysłowym, białym winem Emma, które od lat wytwarzamy z odmiany Muscaris.
My, jako rodzina, ludzie i winiarze od lat odczuwamy dobroczynny wpływ Emmy na naszą pracę i życie. Oby nowy, pełnowymiarowy jej pomnik podobnie oddziaływał na miasto i jego mieszkańców.
Niech nam się wszystkim darzy i winiarzy!
Małgorzata i Roman Gradowie
Winnica Julia - Stary Kisielin/Zabór
APEL!
W tym roku Szkoła Podstawowa nr 1 obchodzi 50-lecie otwarcia na os. Słonecznym w Zielonej Górze. Z tej okazji zwracamy się z ogromną prośba do mieszkańców - naszych absolwentów. Prosimy o wszelkie wasze pamiątki związane ze szkołą, np. fotografie, zeszyty, dyplomy itp., które zostaną zaprezentowane na wystawie podczas wspólnego świętowania - 23 września 2023 r. Wszystkie cenne pamiątki zostaną odpowiednio zabezpieczone, a po uroczystości zwrócone właścicielom. Kontakt w tej sprawie za pośrednictwem konta szkolnego na Facebooku - z panią Karoliną, do końca czerwca.
Tomasz Czyżniewski
Codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz