Zaglądamy do kina Nysa - SPACEROWNIK ZIELONOGÓRSKI ODC. 425 (1013)
To jeden z 200 zielonogórzan, którzy mogli wejść do środka.
- Czyżniewski! Pokaż się. Spodnie czyste, na kurtce nie widać kurzu, a na głowie nie masz pajęczyny! Normalnie, kiedy wracasz z jakiejś zamkniętej budowli, to wyglądasz jakbyś sobą czyścił kominy - moja żona wróciła właśnie z nauczycielskiego wyjazdu i nie mogła się nadziwić mojemu wyglądowi.
Fot. Bartosz Mirosławski Na balkonie są jeszcze stare, skórzane fotele
- Możecie wejść do środka, ale musicie posprzątać - taki warunek, wręczając mi klucze, postawił Dariusz Łodyga, od sześciu lat właściciel kina. Wsparł nas w tym Zakład Gospodarki Komunalnej, którego pracownicy wywieźli z budynku gruz, posprzątali podłogi, przetarli fotele i wycięli chaszcze przy wejściu ewakuacyjnym.
Fot. Bartosz Mirosławski - Parter kina wygląda, jakby przed chwilą wyszli stąd widzowie. Uszkodzona ściana to tzw. odkrywka - zrobiona w celu badań konserwatorskich.
- Ten gruz, to fragment ściany z płyt gipsowych, którą skuliśmy, by konserwator zabytków mógł stwierdzić, jak kino wyglądało pierwotnie. Ściany też były pomalowane na zielono - mówił właściciel.
Fot. Tomasz Czyżniewski - Pracownicy ZGK uprzątnęli wejście do kina i posprzątali je w środku
Kino było już gotowe. Z Bartłomiejem Gruszką i Szymonem Płóciennikiem postanowiliśmy połączyć siły, dzięki czemu można było zorganizować trzy imprezy: spacer śladami zielonogórskich kin wraz z niespodzianką - pokazem w kinie, osobny pokaz historyczny oraz wieczorny seans filmu z 1922 r. „Nosferatu - symfonia grozy. Do środka mogło wejść ok. 200 osób i sprawdzić na własne oczy, w jakim stanie jest obiekt.
fot. Piotr Jędzura - Sobotni pokaz był świetną okazją do zrobienia pamiątkowego zdjęcia
- To miejsce ma w sobie tajemnicę i czar, pomimo upływającego czasu i nieobecności, która inne budynki odziera z intymności i dostojeństwa. A w Nysie czerwone, pluszowe fotele, głęboka zieleń ścian i piękne lampy sprzed dekad. Tylko podłoga na balkonach jakaś niepewna, że strach w loży stopę postawić - skomentowała na Facebooku Alicja Błażyńska.
Fot. Bartosz Mirosławski W kabinie kinooperatora stoją trzy aparaty projekcyjne
ORGANIZATORZY:
Tomasz Czyżniewski, Bartłomiej Gruszka, Szymon Płóciennik oraz Galeria BWA, Lubuski Teatr.
Wspierali nas: ZOK - Planetarium Wenus, Zakład Gospodarki Komunalnej oraz Archiwum Państwowe w Zielonej Górze.
Osobne podziękowania należą się wiceprezydentowi Dariuszowi Lesickiemu, który dwa miesiące temu, komentując na Facebooku wątek poświęcony jubileuszowi kina Nysa zaproponował, by zorganizować w kinie rocznicowy pokaz. To był impuls do otwarcia placówki.
Fot. Bartosz Mirosławs W tym miejscu przechowywano i montowano filmy
Tomasz Czyżniewski
Codziennie nowe opowieści i zdjęcia
Fb.com/czyzniewski.tomasz