Aleksandr Łoktajew: Staramy się przetrwać
Sytuacji nie da się opisać. Jesteśmy na krawędzi. Co chwilę słyszymy alarmy przeciwlotnicze i chowamy się w schronie. Fizycznie jesteśmy cali, ale sytuacji nie da się opisać. Wszyscy starają się sobie pomagać, sprowadziliśmy tutaj bliskich z Kijowa. Jednak wszelkie zapasy i żywność kończą się. Staramy się przetrwać - powiedział Łoktajew w rozmowie z szwedzką telewizją SVT Sports.
Dziś polski klub Łoktajewa - PSŻ Poznań poinformował, że najbliżsi zawodnika (żona oraz syn) są już w Polsce.
źródło: sportowefakty.pl / falubaz.com