Chętnych więcej niż mają miejsc
Zielonogórski Klub Speedrowerowy wrócił do treningów. Zajęcia, które odbywają się we wtorki i czwartki na torze przy ul. Wyszyńskiego, obok SP 2, cieszą się olbrzymim powodzeniem.
- Już dawno nie widziałem takiego zainteresowania speedrowerem. Ludzie dzwonią, pytają, na tor garną się nie tylko chłopcy, ale i dziewczynki – cieszy się Krzysztof Zakrzewski, trener ZKS-u. Zielonogórzanie wyjechali na tor po raz pierwszy 12 maja. Najpierw treningi odbywały się w grupie sześcioosobowej, teraz już może to być 14 zawodników. Żeby wszyscy mieli możliwość potrenowania, zajęcia trwają nawet po cztery godziny, bo trzeba zachować reżim sanitarny. Każdy ma do dyspozycji swój rower. Sprzęt jest dezynfekowany, niektórzy jeżdżą w… przyłbicach. – Na torze kondycji trochę brakuje – przyznaje szkoleniowiec, który liczy, że jeszcze w czerwcu uda się rozegrać pierwsze zawody. – Czekamy na uruchomienie Lubuskiej Ligi Speedrowera. Pierwsze ogólnopolskie zawody planowane są na 20 czerwca. To są Mistrzostwa Polski Par Klubowych i one nie zostały odwołane.
(mk)-ŁZ