Czekamy na Arkę Gdynia
Jednym marzyła się Legia, innym marzył się Lech. Szansa na to, by trafić na poznański zespół była całkiem duża, bo zarówno kulki Lechii, jak i „Kolejorza” ostały się w misie do losowania niemal do samego końca. Los skojarzył jednak zielonogórzan z pierwszoligowcem znad morza. - Ogólnie cieszyłem się. Bardzo liczyłem na drużynę z ekstraklasy, ale z pierwszoligowców Arka była jedną z najlepszych drużyn, na jaką mogliśmy trafić. Nie mogę się już doczekać tego meczu - mówił niedługo po losowaniu Rafał Ostrowski, obrońca Lechii. Wtórował mu kapitan zielonogórzan, Artur Małecki: - Cieszymy się, bo renomowana marka przyjeżdża do Zielonej Góry. Postaramy się stworzyć ciekawe widowisko.
Mecz odbędzie się w najbliższy wtorek, 26 października. I pewnie wielu kibiców obejdzie się smakiem, bo pierwszy gwizdek zaplanowano na 13.30. Powód? Stadion przy ul. Sulechowskiej nie ma sztucznego oświetlenia, a w planowaniu pucharowego spotkania trzeba uwzględnić zarówno dogrywkę, jak i rzuty karne.
Piłkarze Lechii Arkę mogli podglądać w telewizji, zaś byli piłkarze Lechii - Szymon Kobusiński i Sebastian Górski mieli okazję mierzyć się z tym rywalem w rozgrywkach I ligi. Obaj grają w Puszczy Niepołomice. Niespełna miesiąc temu, w Gdyni, Arka wygrała 2:0, a Puszcza przekonała się o sile m.in. Karola Czubaka, który zdobył obie bramki. I na tego piłkarza zwracają uwagę dwaj byli gracze zielonogórskiego klubu. Czubak współlideruje klasyfikacji strzelców I ligi z dorobkiem sześciu goli. - Ten zespół jest poukładany tak, żeby awansować do ekstraklasy. Oprócz Czubaka jest też wielu bardzo dobrych obcokrajowców - analizuje Sebastian Górski. Uważa, że choć zdecydowanym faworytem będzie Arka, to zielonogórzanie nie stoją z góry na straconej pozycji. - To jest tylko jeden mecz. Wszystko się może zdarzyć. Lechia może strzelić szybko gola. Wiem, że trener Sawicki na pewno nie ustawi „autobusu”. Zagra agresywnie i wysokim pressingiem. Arka będzie tym zaskoczona, bo pewnie przyjedzie „na spacerek” - dodaje S. Górski.
- Grają podobnie jak Lechia, też ustawieniem 3-5-2. Bardzo solidny zespół. W dodatku z wysokiej półki, zarówno medialnie, jak i sportowo. Fajny zespół zobaczycie w Zielonej Górze - uważa Szymon Kobusiński.
Jak silna jest Arka pokazał mecz 1/32 Pucharu Polski, w którym gdynianie pokonali na wyjeździe II-ligowy GKS Bełchatów aż 5:0. Lechia przepustkę do 1/16 zdobyła, pokonując na wyjeździe III-ligowe Orlęta Radzyń Podlaski 3:2. W miniony weekend podopieczni Andrzeja Sawickiego wygrali w III lidze z Wartą Gorzów Wlkp. 1:0. Przetarcie przed Arką będą mieli doskonałe, bo w tę sobotę zagrają na wyjeździe z liderem tabeli, LKS-em Goczałkowice Zdrój, czyli drużyną, w której występuje Łukasz Piszczek.
mk-łz