Długi i ciemna strona Enea Zastalu BC. Ł. Koszarek: Toczy się proces sądowy!

Ciemna strona Zastalu
W minioną niedzielę Łukasz Koszarek ponownie zagrał na parkiecie twierdzy CRS w Zielonej Górze. Legenda polskiej koszykówki reprezentuje barwy Legii Warszawa. Ekipa Koszarka wysoko pokonała Zastal. Mecz zakończył się wynikiem 90-106. Dla Koszarka powrót do Zielnej Góry był wyjątkowy, bo w tym klubie święcił największe triumfy w karierze: pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo Polski, trzykrotnie cieszył się ze zdobycia Pucharu Polski. Grał też w renomowanych rozgrywkach europejskich. Łukasz Koszarek w rozmowie z Radiem Zielona Góra mówił też o swojej karierze i przyszłości w lidze oraz ciemnej stronie Zastalu, który ma zaległości finansowe wobec byłego zawodnika. Czołowy przez lata reprezentant Polski podkreślił, że nadal czeka na uregulowanie zaległości ze strony zielonogórskiego klubu, a w tym momencie toczy się proces sądowy. W ostatnim czasie na temat zaległości z Zastalu, którego prezesem jest „rekin biznesu” Janusz Jasiński mówili m.in. Żan Tabak, Rolands Freimanis czy Ivica Radić.
Zastal przegrywa z Legią
Porażka będzie kosztować zielonogórzan udział w Suzuki Pucharze Polski. Enea Zastal BC przegrał wyraźnie z Legią Warszawa 90:106 i wypadł z czołowej ósemki ligi. To zarazem ósma porażka ekipy Olivera Vidina w tym sezonie w Energa Basket Lidze. Goście mieli mecz pod pełną kontrolą. Najwięcej punktów dla zwycięzców, 31 zdobył Ray Maccollum. Amerykanin już w pierwszej połowie trafił cztery rzuty z dystansu, w sumie mecz kończył z sześcioma “trójkami”. Legia jeszcze przed przerwą była w stanie osiągnąć 20-punktowe prowadzenie. A po zmianie stron? Pełna kontrola, a w trzeciej kwarcie jeszcze powiększenie prowadzenia. Po “trójce” Grzegorza Kulki było 72:47. Legioniści kończyli mecz na 50-procentowej skuteczności w rzutach z dystansu. Zastal nie miał tylu atutów. Promyk nadziei? Debiut Michała Pluty. Młody zawodnik, który przyszedł do Zielonej Góry z Enei Abramczyk Astorii Bydgoszcz wprowadził się do drużyny dwiema asystami. W sumie spędził na parkiecie ponad 8 min., ale punktów nie zdobył. W Zastalu najwięcej, 23 rzucił Przemysław Żołnierewicz. To mógł być ostatni mecz w hali CRS jako zawodnika Łukasza Koszarka. Były kapitan Zastalu, a obecnie gracz Legii grał ponad 19 minut, zdobył 8 pkt., miał też 5 asyst i 2 zbiórki. – Grać tutaj, to czysta przyjemność. Szkoda, że tylko na jeden mecz. Myślę, że te nasze trójki zdecydowały – powiedział 39-letni koszykarz. Pomeczowa rozmowa z kapitanem do zobaczenia poniżej.
wzg / ri /rzg / sportowefakty