Futbol jest wspaniały! [FELIETON]
Tyle, że trudno mieć pretensje do szefów klubu, bo taka jest rzeczywistość miasta, w którym futbol nie jest pierwszym wyborem i to nie tylko władz, ale i kibiców. Owszem, pojawiają się nowe inwestycje, w kilku klubach i akademiach fajnie szkoli się młodzież. Tylko co z tego, skoro nie mamy zespołu seniorów na solidnym, przynajmniej drugoligowym, poziomie? W ten sposób szykujemy piłkarzy innym, możniejszym. Wiem, że marudzę, wiem że pisałem o tym już wiele razy, ale taka jest rzeczywistość i ona się, mimo upływu lat, nie zmienia.
A propos szkolenia. Przykład Szymona Kobusińskiego pokazuje, że zaczynając karierę w malutkiej Cybince, nabywając szlifów w Zielonej Górze, dzięki talentowi i pracowitości można trafić do ekstraklasy. Trzymam kciuki, by Szymonowi wyszło w Zagłębiu Lubin i żeby trafiał do siatki tak regularnie, jak to czynił w pierwszej lidze. Zresztą trenerzy młodzieży w lubuskich klubach mają znakomity przykład dla swoich podopiecznych, że można... Inna sprawa to taka, że kariera 24-letniego napastnika Zagłębia to mimo wszystko wyjątek, który potwierdza regułę. A ta jest taka, że nasi młodzi piłkarze już w wieku kilkunastu lat trafiają do możnych klubów. Także z tego powodu, że nie widzą szans, by na miejscu, u siebie, zagrać w zespole walczącym wyżej niż trzecia liga.
Z innych naszych nieźle spisała się młodzież Lechii wsparta kilkoma doświadczonymi zawodnikami, która utrzymała się w czwartej lidze. Po odmłodzeniu zespołu słabszy sezon zaliczyła w okręgówce Zorza Ochla. Chynowianka, która w poprzednim sezonie utrzymała się na tym poziomie, w ostatniej chwili tym razem zderzyła się ze ścianą i z hukiem spadła do klasy A. Może jednak miasto zachowa tam stan posiadania, bo Drzonkowiance, żeby powrócić do okręgówki brakuje tylko jednego zwycięstwa. Oby.
A propos klubów z zielonogórskich dzielnic, które do momentu połączenia z miastem reprezentowały ,,swoje” miejscowości. Minęło kilka lat, a dalej w nazewnictwie pojawiają się Ikar Zawada, Zorza Ochla, Sparta Łężyca itd. Coś z tym trzeba zrobić. Przecież kiedy miejscowości stały się dzielnicami miast zmieniały nazwy. Nie ma Hutnika Nowa Huta tylko jest Hutnik Kraków, nie piszemy Świt Skolwin tylko Świt Szczecin, kiedyś drugoligowy klub AKS Niwka dziś grający w klasie A nosi nazwę AKS Niwka Sosnowiec. To być może drobiazg, ale coś z tym trzeba zrobić, zresztą przecież z drobiazgów składa się życie.
Czy futbol nie jest wspaniały? Przed ponad tygodniem oczy nas bolały jak w drugiej połowie meczu Belgia - Polska gospodarze nas bezlitośnie ogrywali. Trzy dni później niemal wszyscy obstawiali ile goli strzeli nam Holandia. Tymczasem po fajnym meczu mieliśmy remis. Oczywiście zaraz odezwą się sceptycy, że Holendrzy spaprali w ostatniej minucie karnego. To ich problem, a poza tym w futbolu trzeba mieć trochę szczęścia...
Andrzej Flügel