Grała już Sparta i Chynowianka
Wakacje ma jeszcze walczący w grupie trzeciej Ikar Zawada, którego wyjazdowy mecz z Błękitnymi Lubięcin został przełożony na najbliższą środę. Ikar zacznie więc w sobotę na własnym boisku, kiedy o 17.00 zagra z Cuprum Czciradz.
Dwie inne drużyny już mają za sobą inaugurację. Z ciekawością czekaliśmy na spotkanie spadkowicza z okręgówki, TKKF Chynowianki, z czołowym zespołem grupy - Zorzą Portem 2000 Mostki. Zielonogórzanie opuścili okręgówkę, choć mogli w niej dalej grać, gdyby zdobyli choć punkt więcej. Z rozgrywek wycofała się bowiem Pogoń Przyborów, a będąca przed nimi w tabeli Pogoń Wschowa była lepsza o jedno „oczko” i została na tym szczeblu.
Liczyli na więcej
Zespół z Chynowa musi więc przynajmniej przez jeden sezon grać w klasie A. Już pierwsze spotkanie pokazało, że nie będzie łatwo. Faworyt zaledwie zremisował 2:2 (0:0), przy czym bliżsi zwycięstwa byli goście, którzy dwukrotnie obejmowali prowadzenie. TKKF Chynowianka najpierw wyrównała z wątpliwego rzutu karnego egzekwowanego przez Kamila Jasińskiego, a punkt uratował im Maciej Marczak, strzelając wyrównującego gola niemal w drugiej minucie z trzech doliczonych.
- Nie ukrywam, że liczyłem na więcej - powiedział nowy trener TKKF Chynowianki Sławomir Zając, który zastąpił Henryka Mazurkiewicza. - Wierzyłem, że zgarniemy pełną pulę, by dobrze zacząć sezon. Nie udało się. Przeciwnik grał twardo, zdecydowanie i na wiele nam nie pozwalał. Cóż, musimy wyciągnąć wnioski, bo dziś było zbyt wiele chaosu. Chcemy wygrywać, ale powinniśmy pokazywać coś lepszego. Mam nadzieję, że zrobimy to już w następnym spotkaniu.
- To był wymagający rywal - dodał grający prezes TKKF Chynowianki, Piotr Turzański. - Mamy w zespole kilka zmian, mam nadzieję, że przyniosą efekt. Głośno nie mówimy, że chcemy wrócić do okręgówki, ale liczymy na zwycięstwa i uzbieranie tylu punktów, by w efekcie dało nam to pierwsze miejsce.
Tyle trener i prezes. TKKF Chynowianka będzie miała okazję poprawić sobie humor już w najbliższą sobotę, o 17.00 podejmie u siebie Odrę Glińsk.
Rywal bez szans
Drugi nasz zespół, który zaczął sezon - Sparta Łężyca - nie ukrywa, że ma ambicję wygrania grupy drugiej i uzyskania historycznego awansu do klasy okręgowej. Ekipa trenera Szymona Czarnego grała z beniaminkiem Czarnymi w Czarnowie. Nie dała rywalowi żadnych szans, wygrywając 5:0 (4:0). Trzy gole dla Sparty strzelił Michał Bieńko, po jednym: Przemysław Piątek i Paweł Sawron. Inauguracja z przytupem. W sobotę Sparta będzie mogła potwierdzić aspiracje, podejmując o 17.00 Fadom Nowogród Bobrz.
(af) - łz