Jedziemy z Niemcami

Bawarska ekipa znajduje się obecnie na trzeciej pozycji. Drużyna prowadzona przez Sławomira Kryjoma miała być kopciuszkiem, tymczasem ma na koncie pięć zwycięstw, tyle samo porażek, a na rozkładzie m.in. - w domu Abramczyk Polonię Bydgoszcz, na wyjeździe - łódzkiego Orła. Niemcy postraszyli też Cellfast Wilki w Krośnie. Już te wyniki powinny w zielonogórzanach wzmóc dużą czujność. - Taki Kai Huckenbeck, ktoś powie, kogo my się boimy, ale to jest zawodnik będący w czołówce ligi (trzecia średnia - dop. mk). Mają młodych Bachhubera i Blödorna. Zwróćcie uwagę na nich, bo to są zawodnicy, którzy powalczą z naszymi juniorami. Nazwiska nie powalają, ale to naprawdę rzetelna, pierwszoligowa drużyna - mówi Maciej Noskowicz, komentator Canal+. W dodatku jadąca bez przymierzanego do grania czołowej roli Martina Smolinskiego, w przeszłości zawodnika Falubazu.
W kwietniu Stelmet Falubaz wygrał w Niemczech, po trudnym spotkaniu, 48:42. Zielonogórzanie wprawiają fanów w duże wahania nastrojów. Gdy wydawało się, że Falubaz jest już na dobrym kursie po dwumeczu z ROW-em Rybnik, poległ za „trzy” w Bydgoszczy. Gdy pokazał równą i dobrą jazdę przeciwko łodzianom u siebie, tydzień później zupełnie niespodziewanie i w fatalnym stylu przegrał w Gdańsku ze Zdunkiem Wybrzeżem, osłabionym brakiem dwóch zawodników, 40:50. Tracąc też punkt bonusowy. Po meczu, w niewybrednych słowach, w mediach społecznościowych wypowiedział się Mateusz Tonder, który pojechał w Gdańsku tylko raz, mimo słabej postawy całej drużyny. Tegoroczne zaplecze ekstraligi kocha niespodzianki i potknięcia faworytów, ale zielonogórscy kibice liczyli, że limit wpadek już na początku sezonu został wykorzystany.
Zarząd klubu podjął decyzję, że w ramach rekompensaty za nieudany mecz w Gdańsku, niedzielny mecz kibice obejrzą za darmo. Tym, którzy kupili bilety, zwrócone zostaną pieniądze. Pierwszy wyścig o 14.00.
mk - ŁZ