Jeszcze dwa mecze

W ostatnią sobotę zielonogórzanie przegrali z Pniówkiem Pawłowice Śląskie 2:3. Skład Lechii jest coraz młodszy, średnia wieku wyjściowej jedenastki w ostatnim meczu wyniosła 20 lat. Raz, że kontuzje, dwa, że ekipa Andrzeja Sawickiego pewna jest utrzymania i może ogrywać młodzież. Skutkuje to osuwaniem się w tabeli. Po ostatnim spotkaniu zielonogórzanie plasują się na ósmej pozycji, a długo byli na piątym miejscu. Dotychczas zgromadzili 47 punktów. Odnieśli 12 zwycięstw i zanotowali po 10 remisów i porażek.
Szanse występu na III-ligowych boiskach dostali 16-latkowie, a nawet 15-latkowie. - Raz sobie lepiej radzą, raz gorzej - ocenia Maciej Murawski, prezes Lechii Zielona Góra. Ten poligon dla młodych traktuje jako przegląd kadr, który ma dać odpowiedź na pytanie: kto będzie przydatny m.in. w kolejnym sezonie. - W tej chwili nie ma znaczenia, którą lokatę zajmiemy. To nie jest ekstraklasa, że za każde miejsce dostaje się kolejną kwotę - dodaje M. Murawski.
Wiadomo, że na stanowisku pozostanie trener Sawicki. Rozpoczęły się też rozmowy z zawodnikami. - Chcielibyśmy pozyskać kilku graczy. Rozmawiamy, obserwujemy. Na pewno widzielibyśmy więcej doświadczonych zawodników - podkreśla sternik zespołu, który liczy, że Lechia będzie personalnie mocniejsza w przyszłym sezonie. - Musimy jednak czekać na okazję. Nie będziemy się licytować o zawodników.
W najbliższą sobotę Lechia zagra w Goczałkowicach Zdroju z LKS-em (14.30), czyli drużyną Łukasza Piszczka. Rywal traci cztery punkty do Lechii i w tabeli jest 11. W ostatniej kolejce przegrał w Gorzowie ze Stilonem 0:1. Na zakończenie zmagań w tym sezonie, zielonogórzan będą czekać derby na „dołku” z Wartą Gorzów - 17 czerwca o 17.00. Przeciwnik z północy województwa balansuje tuż nad strefą spadkową.
mk-łz