Lechia zaczyna rundę wiosenną

W sobotę, 7 marca, wyjazdowym meczem z Rekordem Bielsko-Biała zainauguruje piłkarską wiosnę w III lidze Lechia Zielona Góra. Podopieczni Andrzeja Sawickiego jesień kończyli w znakomitych nastrojach. Jak będzie w rundzie rewanżowej? Na początek zielonogórzan czeka wyprawa w nieznane. U najbliższego rywala zmienił się trener. W połowie grudnia za stery chwycił Dariusz Mrózek, który zastąpił na tym stanowisku Piotra Jaroszka. – Nowy trener będzie wprowadzał nowe rzeczy. Nie możemy zrobić analizy, bo nie mamy z zimy żadnego materiału. To nie jest komfort – przyznał Andrzej Sawicki, trener zielonogórzan. Rekord pod wodzą poprzednika zaprezentował się na początku sezonu w Zielonej Górze jako zespół bardzo poukładany, z zabójczą kontrą. Bielszczanie w premierowym meczu sezonu pokonali Lechię na „dołku” przy ul. Sulechowskiej 3:2. – Mam niedosyt. Zaczęliśmy ze zbyt wielkim respektem, potem dogoniliśmy na 2:2 i po kontrze przegraliśmy – wspomina szkoleniowiec. Przed rundą wiosenną obie ekipy są w tabeli po sąsiedzku. Jedni i drudzy zgromadzili po 26 punktów. Rekord jest siódmy, Lechia „oczko” niżej. Bilans też jest identyczny: 8 zwycięstw, 2 remisy i 7 porażek. Bielszczanie liczyli na więcej, Lechia jako beniaminek zbierała pochwały. To, czego zielonogórzanom brakowało w okresie przygotowawczym, to kontaktu z naturalną murawą. Ostatnie zajęcia odbywały się na boisku… piaszczystym. – Jeśli nie padało, to dało się trenować. Po deszczu mieliśmy jednak pole ryżowe – tłumaczy A. Sawicki. Ostatni sparing przed startem ligi Lechia zagrała na boisku w Słubicach. Zielonogórzanie pokonali IV-ligową Wartę Gorzów 2:0. W sparingach generalnie nie zachwycali. – Podniecenie pierwszą kolejką jest mniejsze z uwagi na te nasze problemy z treningami. Jedziemy tam troszkę na fantazji, ale na pewno nie na wycieczkę – dodaje szkoleniowiec. Mecz w Bielsku-Białej rozpocznie się o 15.00.