Oby ta sobota była dla nas!

Spotkanie nie doszło do skutku w minioną niedzielę. Zostało odwołane już dzień wcześniej, co obóz gości potraktował jako kontrowersję, a w internecie pojawiały się m.in. zdjęcia menedżera krośnian na tle stadionu żużlowego. Michał Finfa pozował w okularach przeciwsłonecznych. Słońce, owszem, pokazywało się, ale na zmianę z deszczem, którego nie brakowało ani w sobotę, ani w niedzielę.
Gdyby mecz miał odbyć się w tym terminie, nie byłoby też Maksa Fricke’a. Australijczyk upadł, wespół z Pawłem Przedpełskim, w minioną sobotę w Grand Prix w szwedzkiej Malilli. Kibice Falubazu wstrzymali oddech, wstrzymał go też siedzący w telewizyjnym studiu Eurosportu Piotr Protasiewicz i choć Fricke pojechał jeszcze później w powtórce, to z ostatniego, piątego startu już się wycofał. Mocno uszkodził kciuk, przeszedł zabieg i odbywał rehabilitację w Anglii. Ściga się z czasem, by być gotowym na decydujące spotkanie. W awizowanym składzie się znalazł.
- Znając Maksa Fricke’a myślę, że będzie dobrze - uważa Michał Korościel, żużlowy komentator w stacji Eurosport i Eleven Sports. - Moim zdaniem kluczową postacią jest Piotr Protasiewicz. Jeśli pojedzie w okolicach 10 punktów, Falubaz wejdzie do ekstraligi. Oba zespoły są porównywalne, ale zielonogórzanie wydają się być gotowi do rzeczy większych niż Wilki. Dla zielonogórzan mecze o taką stawkę, to nic nowego.
Z punktu widzenia Australijczyka niekorzystne jest przyspieszenie rozegrania meczu o dzień. Pierwotnie spotkanie przełożono na niedzielę, 25 września, ale po kilku dniach decyzję zmieniono. Główna Komisja Sportu Żużlowego ustaliła, że ekstraligowca poznamy w sobotę. Dzięki temu obaj Czesi - Jan Kvech z Falubazu i Vaclav Milik z Wilków - będą mogli w niedzielę ścigać się w ojczyźnie w tradycyjnej Zlatej Prilbie w Pardubicach.
Awizowane składy na niedzielę: Stelmet Falubaz: 9. Piotr Protasiewicz, 10. Krzysztof Buczkowski, 11. Rohan Tungate, 12. Jan Kvech, 13. Max Fricke, 14. Maksym Borowiak, 15. Antoni Mencel. Cellfast Wilki Krosno: 1. Vaclav Milik, 2. Rafał Karczmarz, 3. Miłosz Grygolec, 4. Mateusz Szczepaniak, 5. Andrzej Lebiediew, 6. Franciszek Karczewski, 7. Krzysztof Sadurski.
Zielonogórzanie, chcąc awansować do elity, muszą wygrać minimum różnicą 10 punktów.
mk - ŁZ