Ponoć komornicy po zaległości zamiast do klubu dzwonią już do sponsorów, a do drzwi koszykarskiego Zastalu puka policja, chodzi o tajemnicze przelewy z datą wsteczną. W licznych wywiadach byli koszykarze mówią wprost, że są okłamywani. – Nie gramy za pieniądze, ale mamy zajebistą atmosferę – mówił w styczniu trener Vidin. Czy na pewno? Z wypowiedzi byłych zawodników i pracowników klubu wynika, że problemy finansowe są ogromne. Jak donoszą branżowe media Enea Zastal BC może mieć kłopoty z uzyskaniem licencji na grę w PLK w przyszłym sezonie. Hasło „Nikt ci nie da tyle, ile Janusz Jasiński obieca” na trwałe wpisało się do (niechlubnej) historii PLK – czytamy na portalu super-basket.pl.
– W środowisku koszykarskim krążą legendy o przelewach wysyłanych przez Janusza Jasińskiego w trakcie weekendu – to ponoć w ostatnich latach był termin, w którym najczęściej, jak przynajmniej zapewniał, wysyłał należności. Bo jeśli twierdził, że wysłał pieniądze w sobotę, to przynajmniej w niedzielę nikt nie mógł mu zarzucić kłamstwa – dworuje sobie jedna z prominentnych osób polskiej koszykówki, która akurat nigdy nie pracowała w Zastalu. – to fragment tekstu Michała Tomasika opublikowanego na portalu super-basket.pl.
W obszernym tekście zatytułowanym „Zielonogórski bal na Titanicu – teraz taniec z policją” czytam o kolejnych kontrowersyjnych doniesieniach z koszykarskiego Zastalu. Oprócz wypowiedzi byłych koszykarzy Zastalu, którzy cały czas nie otrzymują zaległych wynagrodzeń wynikających z kontraktów w teksie pojawia się zupełnie nowy wątek, mianowicie tajemniczy przelewy pieniędzy z datą wsteczną.
- Gdy agent jednego z zawodników, dzień po upływie przewidzianego zapisami umowy terminu (czyli 14 dni od dostarczenia wezwania do zapłaty) wysłał do Zastalu pismo o jednostronnym zerwaniu kontraktu z winy klubu – otrzymał nagle potwierdzenie wykonania przelewu z datą z dnia poprzedniego. Zastanowiło go to na tyle mocno, że postanowił sprawdzić wiarygodność dokumentu w banku, z którego przelew miał zostać wysłany. Po prośbie o weryfikację otrzymał komunikat, że „pismo nie zostało wygenerowane z systemu banku i należy zawiadomić policję o możliwości popełnia przestępstwa”.
– Żaden sukces sportowy nie powinien przysłaniać prawdziwego obrazu – klubu upadłego, który nie powinien otrzymać licencji uprawniającej do gry w obecnych rozgrywkach – pisał na łamach super-basket.pl Piotr Karolak
I wiele wskazuje na to, że Enea Zastal BC Zielona Góra będzie mieć poważne problemy, aby uzyskać licencję na grę w PLK w przyszłym sezonie.
(łc)