Próba generalna przed fazą play-off
Rywal zbiera ostatnio znakomite recenzje. 101, 105 i 108 - to liczba punktów rzucana w ostatnich trzech spotkaniach. I wysokie zwycięstwa kolejno nad Treflem Sopot, PGE Spójnią Stargard i HydroTruckiem Radom. Nim ostrowianie zagrają w Zielonej Górze, to jeszcze w piątek, 1 kwietnia, podejmą Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin, będąc zdecydowanym faworytem tego spotkania. - Mam nadzieję, że to nie jest jeszcze nasz tryb play-off. Liczę, że najlepsze jeszcze przed nami - wyznaje Jarosław Mokros, dziś koszykarz Stali, w latach 2016-2019 grający w Zielonej Górze.
To, co dla ostrowian jest niemal codziennością, czyli świetne rzuty z dystansu, średnio 13 na mecz, a bywa, że nawet i 21 „trójek” (tak było w Sopocie z Treflem), w ostatnim spotkaniu właśnie przeciwko sopocianom okazale wyszło też Zastalowi. Podopieczni Olivera Vidina, w wygranym meczu z Treflem 91:66, rzucili aż 18-krotnie celnie z dystansu. To drugi najlepszy wynik w całym sezonie. Średnio Zastalowcy za 3 pkt. trafiają 9,8 razy w meczach Energa Basket Ligi.
- Mecz z Zieloną Górą będzie testem przed play-offami. Pokaże, w którym miejscu jesteśmy. Zastal nadal jest jednym z faworytów do mistrzostwa. Kibice może liczyli na troszkę lepszy bilans, ale w play-offach to już nie będzie miało znaczenia. To groźny zespół z dużym potencjałem. Nie mogę się już doczekać tego spotkania - dodaje J. Mokros. Mecz Zastalu ze Stalą w środę, 6 kwietnia, o 18.00 w hali CRS. W listopadzie w Ostrowie zielonogórzanie przegrali 98:105. Wygrali zaś na początku sezonu mecz o Superpuchar Polski 84:69.
mk-łz