Rasser ochłonąłeś już po wielki finale i tym co działo się po nim?
Nie za wiele z tego dnia pamiętam. Mówiąc poważnie to był to świetny mecz i niesamowite uczucie jazdy przed tak dużą ilością kibiców. To było dla mnie coś wyjątkowego i długo tego nie zapomnę.

Jak podsumujesz ten sezon?
To bardzo proste. Wygraliśmy każdy mecz i tworzyliśmy bardzo zgrany zespół. Cieszę się, że mogłem być jego częścią.

Ty indywidualnie z dobrej strony zaprezentowałeś się nie tylko w lidze, ale również w Drużynowym Pucharze Świata, czy turnieju Grand Prix. Jesteś z tego zadowolony?
Szczególnie Puchar Świata był dla mnie wyjątkowym turniejem. Reprezentowałem w nim mój kraj. Marzyłem od dziecka, aby osiągnąć odpowiedni poziom do startów w Mistrzostwach Świata. To szczególne uczucie i niesamowite emocje. Dla mnie zdecydowanie turniej we Wrocławiu był jak dotąd największym przeżyciem. W cyklu Grand Prix jechałem już rok temu, więc to nie był mój pierwszy raz. Jednak to zawsze dobrze jest móc zmierzyć się z najlepszymi.

Jak będziesz przygotowywał się do sezonu 2024?
Nie będę robił nic specjalnego. Raczej będą to takie same zajęcia jak co roku. Chwilę odpocznę po sezonie, a później wrócę do treningów. Buduję też nowy warsztat, więc zajmie mi to trochę czasu zimą. Robię to sam z moim tatą, więc spędzę z nim dużo czasu. Na pewno będę mógł liczyć na ojcowską opiekę i profesjonalną pomoc.

Cieszysz się, że zostajesz w Zielonej Górze?
Oczywiście. Ten rok był dla mnie bardzo udany. Nie miałem powodów do narzekania, więc ten wybór był raczej oczywisty.

W naszym składzie doszło do wielu zmian. Jak ocenisz siłę zespołu?
Na papierze wyglądamy dość dobrze. Może nie będziemy w stanie ponownie wygrać wszystkich dwudziestu spotkań, ale już w marcu przekonamy się jak będziemy wyglądali na tle innych zespołów. PGE Ekstraliga to coś zupełnie innego, ale nasza drużyna wygląda dość solidnie. Liczę na kolejny dobry rok.

Jak jest Twój cel na sezon 2024?
Przede wszystkim chciałbym dobrze punktować w PGE Ekstralidze i być mocnym punktem zespołu. Dość trudno jest stawiać sobie nowe cele kiedy wygrywa się rozgrywki ligowe w Polsce i Szwecji oraz jedzie się w finale w Danii. Liczę na to, że mój indywidualny wynik będzie jeszcze lepszy. Chciałbym z roku na rok się rozwijać i wskakiwać na nowy poziom. Jeśli poprawię swoje wyniki i kilka procent względem sezonu 2023 to będzie super.

Czekasz z niecierpliwością na debiut w PGE Ekstralidze?
Oczywiście, że tak. To dla mnie duża zmiana i duże wyzwanie. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony i wierzę, że stać mnie na dobre wyniki. Ja czekam z niecierpliwością nie tylko na PGE Ekstraligę, ale na start całego sezonu żużlowego. Nie cierpię zimy, zdecydowanie wolę wiosnę oraz lato.

wzg / falubaz.com