Są medale w Tokio!
Medale zdobyli ci, którzy dotychczas nie mieli ich w swoim dorobku. Po brązowy krążek sięgnął tenisista stołowy Tomasz Jakimczuk, który w drużynie, w klasie 1-2 rywalizował wspólnie z Rafałem Czuperem ze Startu Białystok. Biało-czerwoni weszli do strefy medalowej po tym, jak w ćwierćfinale pokonali Rosyjski Komitet Olimpijski 2:0. W półfinale wprawdzie ulegli Korei Południowej 1:2, ale i tak najniższy stopień podium to dla Jakimczuka olbrzymi sukces, tym bardziej, że reprezentant zielonogórskiego klubu debiutował w igrzyskach, w dodatku pojechał na nie z dziką kartą. - To ukoronowanie 13 lat jego ciężkiej pracy - mówi Danuta Tarnawska, prezes Startu Zielona Góra. Klubowym trenerem 43-latka jest Jacek Kaczmarek.
Po raz pierwszy bez medalu wróci z igrzysk Piotr Grudzień, który indywidualnie startował w klasie ósmej, odpadł w meczu 1/8 finału, zaś w grze drużynowej z Patrykiem Chojnowskim w klasie 9-10 pożegnał się z turniejem po ćwierćfinale.
Na podium stanął też strzelec Szymon Sowiński i to na jego drugim stopniu. Zielonogórzanin w konkurencji kulowej, w strzelaniu na 25 m (30+30 strzałów) w klasie SH1 przegrał tylko z reprezentantem Chin Xingiem Huangiem. Pięć lat temu w Rio de Janeiro paraolimpijski medal przegrał na samym finiszu, teraz stoczył pasjonującą walkę w dwóch dogrywkach - najpierw o strefę medalową, a potem o srebro.
Szanse na medal mają jeszcze zielonogórscy parakajarze: Mateusz Surwiło i Kamila Kubas, których starty odbędą się w piątek i sobotę, 3 i 4 września.
mk-łz