Wilków dawno tu nie było
To będzie pierwsza konfrontacja tych zespołów. Majowe starcie, którego nie było ze względu na stan toru na Podkarpaciu, Falubaz wygrał walkowerem. Teraz też są okoliczności mówiące o tym, że konfrontacja nie będzie w stu procentach miarodajna. Krośnianie zmagają się z kontuzjami. W Zielonej Górze zabraknie Vaclava Milika i Andrzeja Lebiediewa. Pierwszy pauzował już w dwóch ostatnich spotkaniach. Z kolei Łotysz, będący liderem Wilków, wróci na fazę play-off. Po ostatnim meczu z Aforti Startem Gniezno, który krośnianie wygrali 48:42, udał się na zabieg.
Falubaz też ma jednak problemy. Największe dotyczą formacji młodzieżowej. Ta nie zachwyca od początku sezonu, na domiar złego jeszcze się skurczyła. Do kontuzjowanego Nile Tuffta dołączył Dawid Rempała, który podczas zawodów DMPJ przy W69 złamał kość udową. Operowany był w Zielonej Górze, obecnie przechodzi rekonwalescencję w rodzinnym Tarnowie. Lukę po nim zielonogórzanie chcą wypełnić wypożyczeniem. Oczy skierowano na kuźnię talentów - Leszno. Falubaz z Fogo Unii zamierza wypożyczyć niespełna 17-letniego Maksyma Borowiaka, choć w momencie zamknięcie tego numeru „Łącznika” klub nie potwierdził jeszcze informacji.
Z krośnianami nie jeździliśmy od lat. Po raz ostatni Wilki, jeszcze pod nazwą KSM Krosno, zameldowały się w 2006 roku. Lanie było tęgie, zielonogórzanie wygrali 64:26. Czasy to jednak zamierzchłe, część uczestników tamtego meczu jest już trenerami lub działa w innych rolach. Najwięcej punktów w tamtym meczu dla zielonogórzan zdobył Grzegorz Walasek, 14.
mk-łz