Zmarzlik najlepszy
Początek poniedziałkowych zawodów był taki, że publiczność w Zielonej Górze mogła upatrywać Patryka Dudka jako głównego kandydata do zwycięstwa. Reprezentant Marwis.pl Falubazu zaczął od dwóch zwycięstw i po dwóch seriach był jedynym niepokonanym zawodnikiem. Kolejne starty nie były już tak udane. Skończyło się na 8 punktach i ósmym miejscu. Najwyżej z przedstawicieli gospodarzy był Piotr Protasiewicz. Kapitan Falubazu znalazł sposób na późniejszego triumfatora zawodów. PePe w swoim drugim starcie uciekł ze startu B. Zmarzlikowi i nie dał się już dogonić. Ostatecznie z 9 „oczkami” był szósty.
Zmarzlika zdołał jeszcze pokonać Paweł Przedpełski. Reprezentant eWinner Apatora Toruń był liderem przed ostatnią serią startów. Przegrał sam ze sobą, dotykając taśmy. Na pocieszenie pozostał mu najniższy stopień podium po tym, jak przegrał wyścig dodatkowy z Januszem Kołodziejem. Zawodnik Fogo Unii Leszno rozpoczął od zera, a później był już szybki i skuteczny. W ostatnim starcie pokonał go jeszcze tylko mistrz świata z Gorzowa.
W zawodach o Złoty Kask zadebiutował Mateusz Tonder. Najmłodszy z zielonogórskich żużlowców udane biegi przeplatał słabszymi. Ostatecznie z 7 punktami uplasował się na dziesiątym miejscu.
Zmarzlik z 13 punktami obronił trofeum, po które rok wcześniej sięgnął w Bydgoszczy. Złoty Kask w Zielonej Górze, po raz pierwszy w historii był jednocześnie memoriałem Jerzego Szczakiela. Nagrody zwycięzcom wręczała córka i wnuk pierwszego indywidualnego mistrza świata z naszego kraju.
mk-łz