Hryniewicz: Wysyłamy precyzyjną pomoc. Pomożemy też na miejscu [ZDJĘCIA]

fot. Bartosz Mirosławski UM

- Część darów już wyruszyła na tereny objęte wojną. Pozostałe trafią do uchodźców, którzy przyjadą do Zielonej Góry – mówi Grzegorz Hryniewicz, radny Zielonej Razem znany ze swojej charytatywnej działalności. Hryniewicz we współpracy z władzami miasta uruchomił zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy dla Ukrainy. - Prowadziliśmy selekcję darów. Zbieraliśmy głównie leki, opatrunki, środki higieniczne i żywność – wylicza. - To pomoc liczona w tonach. Kolejny raz pokazaliśmy, że warto jest pomagać – dodaje.

Rezultaty wszystkich zbiórek rzeczy najpotrzebniejszych dla objętej wojną Ukrainy z pewnością przerosły oczekiwania organizatorów. Pomoc, która już wyjechała z Zielonej Góry można liczyć w tonach. Fundacja „Warto jest Pomagać”, której szefuje Grzegorz Hryniewicz, wspólnie z miastem rozpoczęła zbiórkę, natychmiast po informacji o agresji Rosji. Zielonogórzanie ruszyli z pomocą! Worki i kartony wypełnione darami trafiły na ulicę Wazów 3 do Parku Tysiąclecia, gdzie swoją siedzibę ma fundacja WJP.

- Z każdą minutą siedziba fundacja wypełniała się potrzebnymi rzeczami – mówi Hryniewicz. - Już pierwsza doba pokazała, że będziemy mieć ręce pełne pracy. To budujące, gdy mieszkańcy bezinteresownie robią wielkie rzeczy – mówi radny Zielonej Razem.

W siedzibie Fundacji Warto jest Pomagać w Parku Tysiąclecia, uruchomiony został także jeden z punktów, w którym uchodźcy z Ukrainy, którzy już przyjechali i przyjadą do Zielonej Góry będą mogli odebrać pakiety z najpotrzebniejszymi rzeczami.

- Działamy od poniedziałku do piątku w godzinach od 11:00 do 12:00 praz od 17:00 do 18:00. Zapraszam na ul. Wazów 3 do Parku Tysiąclecia, pomożemy wszystkim uchodźcom, którzy po 24 lutego przyjechali do Zielonej Góry. Proszę zielonogórzan aby przekazywali te informacje dalej. Niech dobro się niesie – mówi Hryniewicz.

Fundacja prowadziła selekcję darów, które przekazywali zielonogórzanie. Wolontariusze pracowali niemal bez przerwy. Dzięki temu udało się zebrać rzeczy, który potrzebują szpitale oraz obrona cywilna na Ukrainie.

- Takie było nasze założenie, aby pomoc była precyzja. Wszyscy widzieliśmy zdjęcia odzieży i wózków dziecięcych, które niszczeją na granicy. Nie chcieliśmy żeby dary od zielonogórzan wylądowały na wysypisku. Stąd jasny podział na środki medyczne, higieniczne, żywność z długim terminem przydatności do spożycia oraz koce, materace, śpiwory. Wszystko posegregowaliśmy, spakowaliśmy i opisaliśmy. Serce rośnie gdy patrzy się na skalę tej zbiórki – mówi Hryniewicz.

Część darów zebranych przez fundację WJP już wyruszyła na objętą wojną Ukrainę. Kolejne transporty są w przygotowaniu. - Nadwyżki trafiają do Zielonogórskiego Magazynu Darów, który koordynuje transporty – mówi radny.