Chamstwo, obłuda, zakłamanie, skurwy… Dzisiejszy tekst będzie troszeczkę dłużysz niż zwykle, więc jak masz kilka minut to … to może warto to przeczytać. Postaram się wyjaśnić czemu takie wyrazy, skąd we mnie taka złość, skąd bezsilność. Słowa moce i dostane, ale bardzo dobrze oddają to co mam w głowie i to co się dziej ostatnimi czasy. Staram się unikać takich wyrazów i sytuacji, które mogą wywoływać takie emocje, niestety jak to w życiu, chcieć to nie zawsze oznacza móc. Nie zawsze można uniknąć złych, pustych, bezwzględnych ludzi. Polityk to straszna dyscyplina „sportu”, a osoby które mówią o sobie politycy bardzie zasługują na tytuł politykiera lub po prostu tytuł „politycznej szmaty” lub jak kto woli „politycznej kur...”. Pozwólcie, że przejdę do sedna, wyjaśnię, opowiem, może zrozumiecie z czym muszę się zmagać, co mam na co dzień.

 

Na ostatniej sesji odbyła się dyskusja dotycząca pomocy dla uchodźców z Ukrainny. Ciężko dociec, co w głowach mają zielonogórscy radni Platformy Obywatelskiej i współpracujące z nimi media. Odrzucili wszystko co tam zostało powiedziane, wszystko co zostało do tej pory zrobione całą pomoc. Twierdzą, że w Zielonej Górze nie pomaga się uchodźcom, nic się nie dzieje. Naprawdę uważacie, że w naszym mieście nic się nie dzieje? Zielonogórzanie w pomocy przechodzą samych siebie i są na to niezbite dowody. Są wielcy, i robią niesamowite rzeczy. Ale radni Platformy Obywatelskiej twierdzą inaczej, jest tragedia, nic się nie robi. Nie chciałem pustej i bezsensownej gadaniny, bo ona nic nie wnosi, nie chciałem pustych apeli, wielkich słów bez pokrycia. Zaprosiłem radnych Platformy Obywatelskiej na spotkanie do Urzędu. Chciałem aby poznali ludzi, którzy to robią, Ci co pomagają. Poczynając od tych co prowadza punkty z pomocą, magazyny, noclegi, organizują transporty. Tych którzy na co dzień koordynują przyjmowanie nowych uczniów do szkół, przedszkoli (a mamy już ponad 1200 dzieci, 30 oddziałów integracyjnych, punkty pomocy psychologicznej, pomoc dla nauczycieli ze znajomością ukraińskiego itp.). Przyszli Ci, którzy starają się jak najszybciej wydać dokumenty w tym PESEL, czy pomoc finansową. Organizatorzy bezpłatnego transportu publicznego czy choćby Ci którzy wiozą chętnych np. do Niemiec. Wszyscy oni przyszli, czekali i czekali. Jedna wielka rodzina pomagaczy. Przygotowane były wystąpienia, prezentacje, liczby. I co? Jak sądzicie ilu radnych przyszło na to spotkanie? Ilu znalazło czas aby porozmawiać o tak ważnej sprawie, jeszcze na sesji nazywali to „problemem niecierpiącym zwłoki”? Ile mieli przygotowanych nowych pomysłów, rozwiązań i wystąpień? Ano nikt, jeszcze raz powtórzę nikt z Radnych Platformy Obywatelskiej nie pojawił się na spotkaniu. ZERO osób, ZERO pomysłów, ZERO rozwiązań. Zlekceważyli wszystkich i wszystko. Nie potrafili nawet zadzwonić powiedzieć sorry nie przyjdziemy, jesteśmy zajechani pracą. Pokazali dosadnie gdzie mają wszystkich i wszystko. Nie znaleźli czasu, nie naleźli pięciu minut aby przyjść wysłuchać, porozmawiać, przygotować wspólne wnioski, uchwały itp. itd. Tak są zapracowani, taki mają zapier…. Jak sądzicie ile razy kontaktowali się z miastem w tym zakresie (wojna trwa już od 40 dni), ile wykonali telefonów? Dodam tylko, że za swoją ciężką, wyczerpującą i mozolną „pracę” co miesiąc inkasują ponad 3 500 zł na rękę. Niestety dla wielu z nich „praca” ogranicza się tylko i wyłącznie do Sesji. Bo tam są media, mikrofony znajomi dziennikarze, wtedy można zabłysnąć… Jak trzeba podpisać listę obecności na Sesji to czas zawsze się znajdzie – wiadomo kasą się liczy. Ale … ale jak się kończy sesja to cześć z nich już nic nie robi. No może pozna konferencjami prasowymi, wystąpieniami medialnymi, briefingami czy popisami na FB.

 

Jak sądzicie czy to jest spowodowane tym, że w Urzędzie na takich spotkaniach nie będzie kamer, nie będzie dziennikarzy, mikrofonów, transmisji? Trzeba będzie coś zrobić, a nikt tego może nie zobaczy, może nikt o tym nie usłyszy? Czasami są jak niedźwiedzie budzą się z zimowego snu tylko jak są media i sesja. Wtedy lans na całego na każdej możliwej sprawie, wielkie słowa, slogany. Wtedy są pełni energii, pełni werwy, po postu jak wulkany, gotowi do akcji, do boju. Gasną światła, wyłączają się mikrofony a oni jak te niedźwiedzie znowuś zapadają w głęboki sen. Sen miesięczny do kolejnej Sesji. Nic ich nie jest w stanie zbudzić, ani wojna, ani brak prądu.

 

Przeraża mnie to, iż obecnie próbują zbijać kapitał polityczny na wielkiej tragedii milinów Ukraińców. Wiecie jak to jest. Wielu najlepiej wychodzi selfie, uwidzieli się wywiadu, zrobi się wpis na FB i sprawa załatwiona. Można być efektownym, a nic nie trzeba konkretnego zrobić. Dlaczego tak się zachowują? Dlaczego tacy są? Straszne i okrutne jest takie zachowanie i jest coraz gorzej. Postępują tak bo uważają, że jak będziemy się wiecznie kłócić, obrzucać błotem to wtedy będzie lepiej. Zgodnie z zasadą, im gorzej to może dla nas będzie lepiej. Ohydne jest to w która stronę idzie Platforma Obywatelska. Jest mi tym bardziej przykro ponieważ nie raz ich wspierałem. Startowałem z ich list. Niestety zmian na szczytach PO w woj. lubuskim doprowadziły do patologii. Wspominam czasy kiedy szefową byłą Bożenna Bukiewicz, która wiedziała, że ważniejszy jest interes mieszkańców województwa, Zielonej Góry a nie partii. Partia jest ważną ale nie najważniejsza, partia jest po to aby służyć ludziom. A teraz? Teraz koledzy żyją zgodnie z zasadą „Matka Partia najważniejsza, ona zawsze nas wyżywi”. Słynne już wyjazdy dla działaczy partyjnych na „misje gospodarcze” m.in. do Dubaju za miliony złotych, fuchy w szpitalach dla partyjnych działaczy, stanowiska Prezesów – jedna wielka sitwa. Wyrzucanie ludzi z pracy, gnojenie ich, zastraszanie jeżeli myślą inaczej, jeżeli próbują się przeciwstawić. Robota tylko dla swoich. Taka jest obecnie lubuska PO.

 

Przepraszam, za tak długi wywód, tyle słów. Ale czasami człowiek musi, inaczej się udusi. Staram się unikać takich tematów na FB, nie zamieszczać takich treści. Wolę żyć wśród ludzi którzy chcą coś zrobić, dobrych, szczęśliwych i normlanych. Ale próba żerowania na tragedii narodu Ukraińskiego to już szczy patologii, podobnie jak słowa marszałka Grodzkiego z PO, który przepraszam Ukraińców za to co robią Polacy. Masakra i tyle. Wstydzę się za taką PO, ona nigdy taka nie byłą. Nie potrafię zrozumieć tej zmiany.

Na koniec jak mawia klasyk, nie ma co rąk załamywać, trzeba zakasać rękawy i do roboty. A ja zawsze wierzę w to że jeszcze będzie przepięknie jeszcze będzie normlanie.

Miłego i dobrego dnia.