Prof. Jarosław Macała: Na ile tym, którzy pomagają Ukrainie starczy cierpliwości i jedności?

Jakie będą konsekwencje konfliktu na Ukrainie dla Polski i krajów zachodu? Czy Europie wystarczy cierpliwości i jedności, aby dalej nieść pomoc? Na te pytania na antenie Radia Index odpowiadał prof. Jarosław Macała politolog z UZ.
- Im dłużej konflikt trwa, tym zmęczenie, ale też coś w rodzaju znieczulicy opinii publicznej na zachodzie będzie bardziej widoczne. Coraz bardziej widoczne będą też koszty, które odczuwamy na co dzień, czyli inflacja i drożyzna. One występują nie tylko w Europie. Pytanie, na ile starczy cierpliwości, żeby Ukrainie pomagać, a na ile pojawią się rozdźwięki, choćby w takiej postaci, żeby delikatnie mówiąc skłonić Ukrainę do zawarcia dealu z Rosją. – mówił prof. Jarosław Macała.
- Rosji zależy na szybkim rozstrzygnięciu konfliktu, ale na polu bitwy. Cel pierwotny, którym było z pewnością zwasalizowanie Ukrainy i wymiana władz wydaj się dziś mało realny. Natomiast dużo bardziej realne wydaje się oderwanie od Ukrainy całego Donbasu i zajęcie południowej części tego kraju, w zasadzie zamkniecie Morza Azowskiego, jako wewnętrznego rosyjskiego jeziora – tłumaczył Macała.
Jaki wpływa na Polskę ma sytuacja na Ukrainie? I co w przypadku, gdy Ukraina się nie obroni?
W polskim interesie leży to, aby Ukraina utrzymała suwerenność i niepodległość. W innym przypadku będziemy graniczyć z Rosją niemal na całej granicy wschodniej. To z naszej perspektywy polityczno-militarnej jest rozwiązaniem fatalnym. Jeśli dobrze odbieram sygnały to cała elita polityczna jest w tym zgodna – wyjaśnił prof. Jarosław Macała.
wzg/radio index