Sportowcy też pomagają
Piłkarze trzecioligowca ruszyli w miasto. Wspólnie z trenerem Andrzejem Sawickim, w poniedziałkowe popołudnie, zbierali pieniądze na deptaku. Za datki do puszek „rewanżowali” się zaproszeniami na dowolny mecz Lechii w rundzie wiosennej w Zielonej Górze. - Te bilety to tylko przy okazji. Najważniejsza jest pomoc dla Ukrainy - podkreślił Jędrzej Król, jeden z piłkarzy Lechii. On i koledzy informacje, co się dzieje za wschodnią granicą mają z pierwszej ręki. W barwach Lechii występuje bowiem obywatel Ukrainy Mykyta Łoboda. Jego brat jest na froncie.
Pieniądze zebrane przez piłkarzy zasilą miejską zbiórkę, którą zainicjowało stowarzyszenie „Warto jest pomagać”. W porozumieniu z organizacją akcję prowadzi także żużlowy klub. Stelmet Falubaz zbiera żywność długoterminową, środki opatrunkowe (bandaże elastyczne, opaski dziane, kompresy jałowe, gazy jałowe, rękawiczki jednorazowe), kosmetyki i chemię (żele pod prysznic, mydła, pasty do zębów, szczoteczki do zębów, podpaski, pampersy), śpiwory, koce (mogą być używane - ale wyprane i w dobrym stanie). Klub prosi, żeby nie przynosić ubrań, książek i zabawek.
Zbiórka prowadzona jest w Sklepie Kibica na parterze budynku klubowego przy W69, od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00-18.00 i w soboty od 10.00- do 14.00.
mk-łz