- Serdecznie zachęcam mieszkańców do udziału, szczególnie że po raz pierwszy w historii Zielonej Góry to najmłodsi zielonogórzanie sami wybiorą nowe zabawki do Ogrodu Botanicznego – przekonuje Klaudia Baranowska z zielonogórskiego magistratu. Jak będzie to wyglądało w praktyce?

- Mamy dla dzieci przygotowane osiem wzorcowych elementów do wyboru. To jest m.in. kilkunastometrowy interaktywny krokodyl, wodny plac zabaw, krzywe domki, bujaki czy też tunel ze zjeżdżalnią. Każde z dzieci będzie mogło wskazać trzy takie elementy – wyjaśnia Paulina Bogucka, społeczniczka, która zaangażowała się w projekt.

Okazuje się, że do namiotu, gdzie dzieci będą głosować dorośli wstępu mieć nie będą! – Każdy z maluchów otrzyma trzy naklejki, które najmłodsi będą naklejać na planszy z wizerunkiem danej atrakcji. Dodatkowo już po głosowaniu, każde dziecko otrzyma nagrodę, specjalny okolicznościowy order – twierdzi Emilia Kondrad, działaczka społeczna.

Organizatorzy Dzieciaków Wybieraków podkreślają, że nie będzie to 15- minutowa impreza. Na miejscu na uczestników czeka trzygodzinny program, w trakcie którego odbędą się gry i animacje dla dzieci. Z kolei dorośli będą mogli odpocząć na leżaczkach w strefie chillout’u.

Samo głosowanie na zabawki to jedno, ale później czeka nas faza realizacyjna inwestycji, za którą odpowiada Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. – Wyniki zostaną przedstawione projektantowi i na tej podstawie ten zdecyduje o formie, w jakiej całość zostanie wykonana. W budżecie mamy zapisane na ten cel ok. 800 tys. zł i będziemy starali się wykonać, jak największą liczbę zabawek, które zmieszczą się w tej kwocie – podkreśla radny Paweł Wysocki, który opiekuje się Ogrodem Botanicznym.

Radny wskazuje przy tym, że Ogród bardzo pozytywnie się zmienia w ostatnim czasie. – To miejsce dla wszystkich zielonogórzan, starszych i młodszych. Dlatego organizujemy tutaj kolejne imprezy a miasto przeprowadza kolejne inwestycje - niedawno powstała mini-tężnia, modernizujemy Ptasi Azyl, mini-zoo, a wcześniej stworzyliśmy fajną strefę malucha – wskazuje P. Wysocki. - Ta polityka przynosi skutek, bowiem zielonogórski Ogród Botaniczny, co roku sprzedaje ok. 100 tys. biletów – dodaje.

md