Miasto zrobi porządek z Placem Teatralnym – tak jak chcą mieszkańcy![ZDJĘCIA]
W spotkaniu uczestniczyli nadkomisarz Marcin Gurgurewicz, zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Zielonej Górze, aspirant sztabowy Sławomir Wasiel, zastępca naczelnika wydziału sztab policji komendy miejskiej policji oraz Dariusz Mach, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Mieszkańcy ulic dra Pieniężnego, Kupieckiej, placu Matejki i al. Niepodległości zaapelowali o pomoc do miasta i policji. Przez sąsiedztwo Placu Teatralnego mają problemy ze snem, bo przeważnie po zmroku młodzież dopiero zaczyna rozkręcać imprezy. Zabawie towarzyszą krzyki, rozbijanie szkła, picie alkoholu a nawet bójki i zażywanie narkotyków.
Policja się tłumaczy
- Placem Teatralnym zajmujemy się od kilku lat – przekonywał nadkomisarz Marcin Gurgurewicz. – Mieliśmy zgłoszenia o zakłócaniu spokoju, załatwianiu potrzeb fizjologicznych i bójkach. Wiemy, że to miejsce upatrzyli sobie młodzi ludzie spożywający alkohol. W okresie pandemii sytuacja się uspokoiła. Obecnie znów niestety pojawiły się problemy. Za każdym razem podejmujemy interwencje – zapewnił i dodał: - Od początku tego roku mieliśmy dziewięć zgłoszeń od mieszkańców w rejonie Placu Teatralnego, ale tylko pięć z nich dotyczyło spożywania alkoholu i zakłócania spokoju. Część zgłoszeń jest anonimowych, a w tej sytuacji nie możemy złożyć wniosku o ukaranie do sądu.
M. Gurgurewicz zapewniał, że policyjnych patroli na deptaku i w okolicach nie brakuje - zarówno pieszych, jak i rowerowych i zmotoryzowanych. Przyznał o konieczności wysłania na ulice dodatkowych funkcjonariuszy. Problem w tym, że policjantów na służbie jest zbyt mało, w stosunku do potrzeb powiększonej Zielonej Góry. Zdaniem nadkomisarza w weekendy, kiedy zwykle dochodzi do pijackich ekscesów na Placu Teatralnym policjanci są jeszcze bardziej widoczni.
Mieszkańcy: Chcemy spokoju!
Zainteresowanych mieszkańców, ale i właścicieli okolicznych sklepów, te tłumaczenia nie przekonały. – Jestem właścicielką Żabki obok Placu Teatralnego i walczę o to, żeby nie stracić koncesji – mówiła zdenerwowana zielonogórzanka. – Walczę z małolatami i ludźmi nietrzeźwymi i nie jestem w stanie sama sobie z tym poradzić. Boję się, bo mi ubliżają i rzucają butelkami w sklep. To policja powinna się nimi zająć.
- Panowie policjanci mówią, że robią co mogą, ale to nie jest to, czego my oczekujemy – dowodził Tomasz Stawski. - My po prostu chcemy mieć spokój. Nie wystarczy mi posłuchać mądrości. Oczekujemy więcej policji na deptaku i naprawy niedziałającej toalety na Placu Teatralnym. Starsi ludzie boją się wyjść po zmroku z domu, bo mogą dostać butelką w głowę. Nie chcę zabierać młodzieży prawa do zabawy, wystarczy, że w razie złego zachowania dostaną mandat, a szkoły odpowiednią informację o ich postępowaniu.
Mieszkanka ul. Pieniężnego postulowała wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu po 22.00 – Trzy lata temu na trawniku nowego placu uczyłam wnuczka chodzić. Teraz są tam kapsle po butelkach i pełno szkła. Naprzeciwko mojego okna młodzież urządziła sobie toaletę.
- Na placu jest monitoring. Chuliganów trzeba wyłapać – dodawali mieszkańcy i ostrzegali, że na Placu Teatralnym działa grupa młodych, która próbuje przejąć kontrolę nad tym miejscem.
Miasto zrobi porządek
- Wioleta Hareźlak, dyrektor Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych w magistracie przypomniała, że zielonogórska policja otrzymuje od miasta 200 tys. zł rocznie na dodatkowe patrole. – Te patrole powinny pojawić się na Placu Teatralnym, bo w tym zrewitalizowanym miejscu odbywają się wydarzenia kulturalne, także po 22.00, a zbliża się Winobranie – mówiła W. Haręźlak i dodała: – Jeżeli jest potrzeba reaktywacji „13 posterunku” policji przy al. Niepodległości (obecnie siedziba m.in. Lubuskiego Trójmiasta – red.) to jesteśmy w stanie wydzielić w nim trzy pomieszczenia dla policji. Nie może być tak, że jakaś grupa młodych ludzi czuje się beztrosko i bezkarnie i wręcz terroryzuje mieszkańców. Monitoring miał zapobiec takim zdarzeniom, okazuje się, że musimy poprawić jego skuteczność. Ale potrzebujemy też wzmocnienia patroli policji. Pan komendant mówił, że brakuje funkcjonariuszy, ale braki kadrowe są wszędzie np. w szkołach. To nie jest powód, żeby w Zielonej Górze nie było bezpiecznie.
Zadeklarowała, że jeszcze w ciągu miesiąca zostaną otwarte toalety na Placu Teatralnym. Zapowiedziała też większe kontrole na deptaku i kolejne spotkanie komisji bezpieczeństwa za miesiąc
W. Haręźlak wsparła radna Eleonora Szymkowiak (PiS).
Nadkomisarz M. Gurgurewicz odpowiedział, że decyzja o ewentualnym powrocie komisariatu na deptak należy do Komenda Głównego Policji.
https://wiadomoscizg.pl/informacje/spotaknie-w-ratuszu-roboczy-tytul-zdjecia#sigProIdd2a43f23f4
rk