Awans za rok?
TS Przylep to klub z tradycjami, bo został założony w 1946 roku. W sezonie 2020/21 doszło do jego fuzji z zielonogórską Lechią. Miejsce w czwartej lidze przejęły rezerwy trzecioligowca i zespół seniorski z dzielnicy Przylep przestał istnieć.
Klub dalej istniał i w jego ramach grały drużyny młodzieżowe. Pojawił się pomysł reaktywacji zespołu seniorów. Przychylnie odniósł się do niego prezes Witold Wiśniewski. Zespół zgodził się poprowadzić trener Tadeusz Makowski. To pod jego kierunkiem ekipa święciła największe triumfy, będąc w czołówce czwartej ligi oraz występując w wojewódzkim finale Pucharu Polski.
W składzie drużyny z klasy B pojawiło się kilku zawodników mających za sobą grę w znacznie wyższych ligach i zespół zdawał się faworytem tej grupy. Jednak do rozgrywek zgłosiły się rezerwy czwartoligowej Odry Nietków posiłkujące się w meczach kilkoma piłkarzami z pierwszego składu. Obie ekipy nie miały problemów z pokonywaniem kolejnych rywali, osiągając często dwucyfrowe wyniki (rekordowy rezultat to wygrana TS Przylep z Rakovią Raków 17:1). Jednak w spotkaniu dwóch kandydatów do awansu, w Przylepie, Odra wzmocniona sporą grupą czwartoligowców wygrała aż 5:0. Do rewanżu dojdzie 4 czerwca w Nietkowie. Nawet zakładając, że Odra II nie będzie mogła wystawić aż tylu zawodników z pierwszego składu, wystarczy jej nie przegrać niżej niż różnicą pięciu bramek. Chyba, że do tego czasu gdzieś straci punkty...
W ostatnią sobotę TS Przylep pokonał Klon Babimost 5:0 (2:0). Bramki zdobyli: Marcin Wolniewicz, Andrey Krot, Denis Hadaś, Paweł Dzikowicz i Seweryn Łozowik.
- To było od początku do końca spotkanie pod naszą kontrolą - powiedział trener Makowski. - Jak oceniam projekt reaktywowania piłki seniorskiej i awans do klasy A? Trochę nie tak miało być. Liczyłem, że bardziej wspomogą nas zawodnicy doświadczeni. Musimy dokończyć ten sezon i pomyśleć o tym, co w przyszłym. Na razie wprowadzamy do zespołu juniorów. Chodzi o to, by spędzili w seniorskiej piłce jak najwięcej czasu i ogrywali się. Dziś rozpiętość wieku w ekipie jest ogromna, bo najmłodszy zawodnik ma 16 lat, najstarszy prawie 50. Oczywiście jest jeszcze minimalna szansa na awans, bo liga tak jest ułożona, że ani Odra, ani my pewnie już nigdzie nie przegramy, więc wszystko rozstrzygnie się w Nietkowie. Raczej nie damy rady tam strzelić sześciu bramek. Ale dopóki piłka w grze... Na szczęście dzięki powrotowi do trzech grup klasy A nasza liga będzie bardziej liczna i nie dojdzie do takiej sytuacji jak obecnie - gra dziewięć zespołów i jedna porażka powoduje, że nie ma gdzie już odrobić straty, a sezon trwa bardzo krótko.
Tyle trener Makowski. TS Przylep teraz pauzuje, za tydzień zagra na wyjeździe z Piastem Parkovią II Trzebiechów.
af-łz