Naleśnik za naleśnikiem - smażenie na potęgę (ZDJĘCIA)

Karolina Siedlik z MOSiR-u pomagała w sobotę przy akcji naleśnikowej Karolina Siedlik z MOSiR-u pomagała w sobotę przy akcji naleśnikowej Fot. Bartosz Mirosławski
Ponad 1,5 tys. naleśników i 180 rogalików - taki jest bilans kulinarnej akcji zorganizowanej dla uchodźców mieszkających w hali akrobatycznej przy ul. Urszuli. - Wszystkie mi smakowały - mówi z uśmiechem dziewięcioletni Denis Bejzy. Towarzyszy mu pięcioletni brat Daniła. Poczęstunek, w zeszły weekend, przygotowali pracownicy MOSiR-u.  

Kiedy z nimi rozmawiamy chłopcy wyglądają na radosnych, ale zanim dotarli do Zielonej Góry przeżyli koszmar. W Wasilówce, w Ukrainie, ich rodzina z obawy przed bombardowaniem przez dwa tygodnie mieszkała w piwnicy swojego domu. W końcu rodzice podjęli decyzję: czas uciekać do Polski! Za jakim jedzeniem najbardziej tęskni dziś Denis? - Pizzą, taką z czterema serami - przyznaje chłopiec.

Dziewięcioletniej Basi Aleksakhimie najbardziej smakowały naleśniki z nutellą. - Były duże i dobre - podkreśla dziewczynka. Jej mama Janina jest wdzięczna za to, że ktoś pomyślał o tym, aby dzieciom sprawić radość.

- Bardzo dobrze nas tutaj karmią, nikt nie narzeka. Człowiek tęskni czasami za domowym jedzeniem. My nawet chcielibyśmy sami gotować, tak aby pomóc w całej tej sytuacji, ale niestety nie ma tutaj do tego warunków - tłumaczy nieco zawstydzona Janina.

 

Zróbmy coś fajnego

 

Skąd w ogóle pomysł na akcję smażenia naleśników? - Wspólnie z koleżankami z MOSiR-u uznałyśmy, że chcemy zrobić coś fajnego dla uchodźców. Szczególnie szkoda nam było dzieci, a w ten sposób mogłyśmy im przynajmniej osłodzić nieco życie. Halę ciężko jest nazwać domem, ale wierzę, że te naleśniki były jego namiastką, przyjemnym wspomnieniem - tłumaczy Karina Szymańska, koordynatorka inicjatywy. I dodaje, że radość uchodźców dała jej ogromną satysfakcję. - Kluczowa była pomoc zielonogórzan, którzy przynieśli dżemy, przetwory, masło orzechowe. Tych darów było tak wiele, że zostało nam produktów na kolejne tego typu akcje. Bardzo za to dziękujemy - podkreśla pani Karina.

 

Praca o poranku

 

- Specjalnie wstałam z córką Polą rano, żebyśmy zdążyły przywieźć naleśniki do hali akrobatycznej na śniadanie. Samo smażenie zajęło nam dwie godziny - opowiada Dorota Nowicka z MOSiR-u. I dodaje, że pracownicy umówili się, by każdy przyniósł co najmniej 25 sztuk. - Ale później okazało się że wszyscy sporo przesadzili i przygotowali nawet po 60-80 naleśników - śmieje się pani Dorota. Dlaczego zdecydowała się pomóc? - Z odruchu serca. Z córką jesteśmy wolontariuszkami w schronisku, ale teraz trzeba pomagać uchodźcom - wyjaśnia.

Agnieszka Fidali-Śliwińska nieco inaczej podeszła do całej akcji. - Wstałam o 5 rano i przygotowałam 180 rogalików. Bardzo lubię piec, więc uznałam, że to będzie ciekawe urozmaicenie. Pracowałam na hali przy wydawaniu posiłków i mam nadzieję, że te wypieki pozwoliły dorosłym i dzieciom choć na chwilę zapomnieć o wojnie - mówi pani Agnieszka.

Na pewno mogła w tym pomóc jeszcze jedna atrakcja dla najmłodszych, po naleśnikach czekały warsztaty i zabawy taneczne, które przeprowadzili instruktorzy ze Sportowego Klubu Tanecznego Mega Dance. - Od lat współpracujemy z osobami z Kijowa i Charkowa. Chcieliśmy, żeby dzieci miały trochę rozrywki, dlatego zorganizowaliśmy zajęcia m.in. z rock n’ roll’a. Jeszcze wrócimy na ul. Urszuli - zapowiada Bartłomiej Kobylański, prezes klubu.

Uchodźcy na hali akrobatycznej otrzymują na co dzień dwa główne posiłki, które przygotowuje dla nich zielonogórska Palmiarnia - śniadanie oraz obiadokolację. Pomiędzy posiłkami mają dostęp do suchych przekąsek, wody, herbaty, kawy.

Choć na hali mieszkają ludzie, nie można zapomnieć również o zwierzakach, nie brakuje tutaj psów oraz kotów. 13-letnia Alona Iliewa martwi się o żywność dla swojej szynszyli. - Dla Busi zabrałam z Ukrainy tylko dwie paczki z ziarnami. Mam nadzieję, że uda się coś dostać na miejscu, bo zapasy powoli się kończą - martwi się dziewczynka. I dodaje, że do wykarmienia ma jeszcze pieska Bamę.

 

Pomaga jako tłumacz

 

- Uchodźcy nie narzekają na wyżywienie, kuchnia ukraińska i polska są bardzo podobne. Na Ukrainie jada się również ryż, ziemniaki, różne zupy. Wszyscy tutaj mają też poczucie, że Polacy starają się przygotować potrawy najlepiej jak potrafią - twierdzi pochodzący z Ukrainy Siergiej Wyborny. On sam mieszka w Zielonej Górze od trzech lat. Gdy wybuchła wojna, na Facebooku zaczął szukać miejsca, gdzie mógłby jakoś wesprzeć rodaków. Teraz codziennie przez pięć, sześć godzin służy wszystkim w hali przy ul. Urszuli jako tłumacz.

- Część osób, która tutaj trafia jest osłabiona, brakuje im witamin. Dlatego byłoby fajnie, gdyby w przekazywanych darach znalazło się więcej owoców, np. pomarańczy czy mandarynek - zauważa Siergiej. Za czym jeszcze tęsknią uchodźcy? - Przed wszystkim za barszczem. Na Ukrainie bardzo popularne są też placuszki z sosem oraz takie małe pierożki. Mam nadzieję, że podobne akcje, jak z naleśnikami uda się jeszcze powtórzyć. Myślę, że warto, bo uchodźcy bardzo to doceniają - przekonuje Siergiej.

md-łz

styczeń 17, 2024

Otwarto nowe Centrum Integracyjne dla Uchodźców z Ukrainy

in Ukraina

by user1

Przy ul. Batorego 33 otwarto nowe Centrum Integracyjne dla Uchodźców…
sierpień 14, 2023

„Bajka-Poczytajka” czyli studenckie wsparcie lokalnej społeczności

in Ukraina

by user1

„Bajka-Poczytajka” to jeden z Projektów Solidarności (realizowany w ramach programu…
maj 10, 2023

Zielonogórzanin stracił nogę na wojnie w Ukrainie. Potrzebna pomoc!

in Ukraina

by user1

Uwaga! Pilnie potrzebna pomoc dla Aleksandra Pawlaka, mieszkańca Zielonej Góry,…
marzec 17, 2023

Zielonogórzanie zrobili świece okopowe dla ukraińskich żołnierzy na froncie [ZDJĘCIA]

in Ukraina

by user4

W Krzywym Kominie przy ul. Fabrycznej zielonogórzanie, a także sami…
marzec 10, 2023

Ukraina czeka na świece. Pomóż je przygotować!

in Ukraina

by user1

- Zielonogórzanie, pomóżcie nam stworzyć świece okopowe dla ukraińskich żołnierzy.…

Milczący protest i symboliczne znicze w rocznicę agresji Putina na Ukrainę [ZDJĘCIA / FILM]

- Ten tłum stojący w milczeniu ze zniczami zrobił na mnie ogromne wrażanie – mówi…

Solidarni z Ukrainą - Dziś Milczący protest

W piątek, 24 lutego, mija rok od wybuchu wojny w Ukrainie. Przez ten czas do…

Będzie „Milczący protest” w Zielonej Górze. Dość mordowania niewinnych ludzi przez Putina!

24 lutego, o godz. 18:00, na placu przed Filharmonią Zielonogórską o odbędzie się „Milczący protest…

Wojna w Ukrainie. Druga fala uchodźców. Jak jest przygotowana Zielona Góra?

W jaki sposób wojna w Ukrainie wpłynęła na życie mieszkańców Zielonej Góry i poszczególnych jednostek…

Kolejna fala uchodzców z Ukrainy? Czy lubuskie jest na to przygotowane?

Czy województwo lubuskie przygotowane jest na kolejną falę uchodźców zza naszej wschodniej granicy? Takie pytanie…

1,5 mln tabletek jodku potasu - To na wypadek uszkodzenia elektrowni w Ukrainie!

Wczoraj wojewoda lubuski spotkał się z prezydentami największych lubuskich miast, aby przedyskutować ewentualną dystrybucję tabletek…

 

Na skróty
Do góry

 

WOŚP Zielona Góra

Wszelkie prawa zastrzeżone